Ten komiks daje nam to czego mogliśmy oczekiwać od Daredevila, czyli połączenie przyjemności z wartkiej akcji i ciekawych przygód z poważniejszymi tematami dotyczącymi problemów społecznych jak n.p. kwestia nielegalnych imigrantów w USA czy funkcjonowania systemu prawnego. Bardzo ucieszyło mnie, że Soule (będący zresztą sam prawnikiem) przypomniał nam o tym, że Matt Murdock to nie tylko superbohater ale też prawnik. Jego batalia w sądzie była bardzo interesująca i świetnie przedstawiona jako kolejna walka,którą toczy o sprawiedliwość, pozostając wojownikiem i bohaterem nawet jako prawnik. Podobało mi się również jak Soule poradził sobie ze sprawą tożsamości Daredevila. Długo musieliśmy czekać aby dowiedzieć się dlaczego świat nie wie już kim jest Daredevil, ale rozwiązanie uważam za bardzo satysfakcjonujące i interesujące. Za minus uważam słabsze rysunki niż w tomie 1, zwłaszcza 3 ostatnie numery (23,24,25) historii pt. Najwyższy, okropnie mi się nie podobają. Ale ogólnie to świetna lektura, dla fana Daredevila, takiego jak ja wprost obowiązkowa.