TL;DR Jim Lee mi się nie podoba, a historie choć w większości niezłe cierpią poprzez wydanie, na jakie zdecydował się Egmont
Na początku zaznaczę, że nie czytałem na ogól komiksów z TM-Semic, pomimo że żyłem w czasach jego świetności, jakoś nie pchało mnie do komiksów superhero. A szczególnie odrzucał mnie Jim Lee (to dopiero potem, na początku miałem do niego stan neutralny, który wydawał się mocno sztampowy, a z czasem coraz bardziej mnie nudził. I nadal nie zmieniłem o nim zdania - spora ilość komiksów narysowanych przez niego nie podoba mi się, przynajmniej nie aż tak jak innym: Hush, pierwsze tomy Ligi ze słabego Nowe DC Comics, Supermany i Squady, jego liczne okładki też mi nie pasują. Nie znaczy, że go nienawidzę, bo mimo wszystko w pewien sposób szanuje jego twórczość, mimo że tak się może nie wydawać. Więc to było raczej wiadome, że fanem tego tomiku, nie jak pokolenie TM-semicowców, które tutaj wystawia jakieś duże noty, bo nostalgia (co zrozumiałe) nie zostanę. I... w pewnym sensie tak. Jim Lee mnie jak odrzuca i nudził, tak mnie odrzuca i nudzi. Jednakże co innego Claremont, o którym się często mówi jak to jego cudowny run X-Men nie jest i że Marvel lepszego tyutułu z nimi nie ma (polemizowałbym, bo Astonishing czy New X-Men jestem fanem). I przyznaję, że jest to całkiem przyjemny tom z gorszymi historiami (Lady Mandarin) oraz tymi lepszymi (Wolverine spotyka cząstkę Avengers, ratowanie Profesora X w stylu space-opera, marvelowski Tarzan czyli Ka-Zar).
Ale przejdźmy do głównego problemu - wydania. Ze względu na to, że Jim Lee nie może rysować wszystkich zeszytów, trzeba było poprosić o to innego rysownika - tyle, że tych zeszytów tutaj brak. I ja wiem, że to robił Lee i że taki tytuł, ale wpływa to negatywnie na odbiór komiksu, jakby od świetnej pizzy wyjęto niektóre "zbędne" dodatki, przez co sjest trochę nierozwiązanych mniejszych wątków. A te wątki nieprędko przeczytamy po polsku (nie ma reklamy do kolejnego tomu). Pozostaje się cieszyć tym co mamy i liczyć, że może kiedyś Egmont/Mucha wyda cały run Claremonta. Liczę też na tę kolekcję z X-Men o której plotki krążą od jakiegoś czasu.
Autor: TenGośćWTychGokularach Data: 07.10.2019