Chcesz zamówić ten produkt na prezent? Proszę zamów i opłać zamówienie do niedzieli, 22. grudnia, wybierz kuriera.

X-Men - Jim Lee.

OSZCZĘDZASZ 9,99 ZŁ

okładka

X-Men - Jim Lee.

10% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 1 dzień roboczy

OPIS

Pierwsze zeszyty X-Men rysowane przez legendarnego Jima Lee!  
 
Wolverine wyrusza do Azji, żeby wspólnie z Psylocke zmieszyć się z Lady Mandarin i Dłonią. Następnie Logan poznaje Kapitana Amerykę i Czarną Wdowę. Oczywiście już ich pierwsze spotkanie to nie były nudne ploteczki przy kawie. Rogue i Magneto łączą siły z Nickiem Furym i Ka-zarem, żeby wspólnie zmierzyć się z Zaladane w Savage Land. A na koniec X-Men dowiadują się, że profesor Xavier znalazł się w niebezpieczeństwie, niezwłocznie wyruszają więc z misją ratunkową. Autorami scenariusza są Chris Claremont i Ann Nocenti.

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Marvel Classic, X-Men
  • Format:170x260 mm
  • Liczba stron:312
  • Oprawa:twarda
  • Papier:kredowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788328141841
  • Data wydania:2 październik 2019
  • Numer katalogowy:403741

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

RECENZJEjak działają recenzje?

Juhu!

To będzie hit!

Autor: wojciech gaderepoluki@interia.pl Data: 13.07.2019
Lata 90te!!!!

Daj Boże żeby tylko nie staneło na 1 tomie, czyste złoto i sentymentalna podróż. Jim Lee i X-men Mniam

Autor: Jack Napier Data: 13.07.2019
Musze to mieć :)

Musze to mieć :)

Autor: Punisher Data: 15.07.2019
a czy tego nie wydał już...

... TM Semic w latach 90-tych? Ktoś wie, czy to będzie to samo czy coś ponad wydane zeszyty?

Autor: Michał  Data: 23.07.2019
Świetnie...

Wreszcie fragment historii naszej maniactwa, ach tamte czasy, kioski, pierwsi X-men na rynku, wcześniej Punisher, Batman, Spider... Ech. Tutaj należy prosić Wydawnictwo o tamte Punishery!!! War Zone itp. Wreszcie elegancko wydane. Podpisują się pod tym masy wielbicieli Franka.

Autor: Musashi Kitano Data: 24.07.2019
wreszcie

egmont wziął się za porządną klasykę a nie tylko te współczesne gniotki.

Autor: Paweł Data: 26.07.2019
tak na marginesie...

prosimy jeszcze o Punishera ERIKA LARSENA!!!

Autor: Musashi Kitano Data: 06.08.2019
Punisher

Oj tak !!! Punisher War Zone to byłoby coś !!! Dawać go tu

Autor: cinemaman Data: 08.08.2019
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!!

Dawać Larsena natychmiast:)

Autor: Musashi Kitano Data: 09.08.2019
Oby było tego więcej...

Mam nadzieję że nie skończy się na 1 tomie - bo przecież panowie pracowali razem nad dużą ilością x-menów. W sumie wszystko wydano w dwóch omnibusach (tom 1 720 stron, tom 2 - 832 strony). Także u nas mamy mocno okrojone wydanie. Ale może jak dobrze się sprzeda to egmont wyda kolejne tomy. Oczywiście mam nadzieję ,że będzie jakaś chronologia.

Autor: Cisek Data: 10.08.2019
Nareszcie

Mam nadzieję że na jednym tomie się nie skończy. Klasyczni mutanci to czyste złoto .

Autor: Krzysztof Dzisiak Data: 16.08.2019
Opóźnienie

Egmont przesunął premierę tego komiksu na 02.10.2019,ktoś może wie dlaczego?

Autor: marcin winnik Data: 17.08.2019
Klasycznie...

to znaczy wspaniale. Tamte historie coś ze sobą niosą, nie tylko nutę taniego sentymentalizmu. Dobrze prowadzeni bohaterowie, dynamika, to fakt, czyste złoto. Współczesne gniotki są zbyt płaskie, zdarzają się genialne rzeczy, ale już nie z takim rozmachem, główny nurt często zawodzi (wyjątkowy Tom King i Vision).

Autor: Musashi Kitano Data: 18.08.2019
Super

Oby Egmont pociągnął dalej temat i wydał więcej komiksów z przełomu lat 80-tych i 90-tych. Tamte komiksy miały ciekawe scenariusze i oryginalną warstwę graficzną, każdy rysownik był rozpoznawalny na pierwszy rzut oka a jak ostatnio spróbowałem kilku tytułów z Marvel Now 2.0 (All New Wolverine, Avengers, Spider) to byłem zażenowany poziomem kreski, infantylizmu i taniej propagandy jaką w sobie zawierały.

Autor: Pablo Data: 15.09.2019
SIMPLY THE BEST!

Suuuuuper!!!!!!!! wydajcie wszystkie tomy X-Men Jima Lee pójdą jak świeże bułeczki,przydał by sie jeszcze Western Rośińskiego w twardej oprawie POZDRO EGMONT jesteście THE BEST!

Autor: UNBREAK Data: 26.09.2019
Oj tak

Ja już mam!!! Ależ powrót do wczesnej młodości. Polecam każdemu maniakowi, który zaczynał od tm-semicow. A do tego pięknie wydane. Kupujcie, to doczekamy sie kolejnych tomów. Pozdrawiam i jeszcze raz zachęcam.

Autor: piotr walczak Data: 02.10.2019
KWINTESENCJA X-MENÓW LAT 90.

Oto tom, który musi znaleźć się w kolekcji każdego miłośnika X-Menów. Nie ma bowiem dla tej serii bardziej kultowego scenarzysty, niż Chris Claremont. I nie ma też chyba bardziej kultowego rysownika lat 90. niż Jim Lee – o to co prawda można by się spierać, ale chyba przyznacie, że autor ten był wielką gwiazdą tamtego okresu i po dziś dzień jego kolejne projekty przyciągają rzesze fanów. Nic więc dziwnego, że pierwszy zeszyt serii „X-Men”, którą stworzył ten duet, sprzedał się tak dobrze (8.1 milionów egzemplarzy!), że trafił do „Księgi rekordów Guinnessa” jako najlepiej sprzedający się komiks w dziejach i dzierży ten tytuł po dziś dzień. Zanim to jednak nastąpiło, ta sama ekipa (z pomocą m.in. znakomitej scenarzystki Ann Nocenti) stworzyła kilkanaście klasycznych zeszytów, które znajdziecie w tym właśnie albumie. Gotowi na ich poznanie?

Autor: Michał Lipka Data: 02.10.2019
Co ukazało sie w tmsemic

Czy ktoś może mi odpowiedzieć na pytanie :jakie tomy w tym wydaniu zbiorczym ukazały sie juz za czasów tmsemic?

Autor: Cisek Data: 03.10.2019
Dobra robota

Na prawdę super wydanie zeszyty składające się na ten tom Uncanny X-Men (vol. 1) #248, #256-258, #268-269, #273-277

Autor: Andrzej Kolonko Data: 05.10.2019
Chyba nie dla mnie

TL;DR Jim Lee mi się nie podoba, a historie choć w większości niezłe cierpią poprzez wydanie, na jakie zdecydował się Egmont Na początku zaznaczę, że nie czytałem na ogól komiksów z TM-Semic, pomimo że żyłem w czasach jego świetności, jakoś nie pchało mnie do komiksów superhero. A szczególnie odrzucał mnie Jim Lee (to dopiero potem, na początku miałem do niego stan neutralny, który wydawał się mocno sztampowy, a z czasem coraz bardziej mnie nudził. I nadal nie zmieniłem o nim zdania - spora ilość komiksów narysowanych przez niego nie podoba mi się, przynajmniej nie aż tak jak innym: Hush, pierwsze tomy Ligi ze słabego Nowe DC Comics, Supermany i Squady, jego liczne okładki też mi nie pasują. Nie znaczy, że go nienawidzę, bo mimo wszystko w pewien sposób szanuje jego twórczość, mimo że tak się może nie wydawać. Więc to było raczej wiadome, że fanem tego tomiku, nie jak pokolenie TM-semicowców, które tutaj wystawia jakieś duże noty, bo nostalgia (co zrozumiałe) nie zostanę. I... w pewnym sensie tak. Jim Lee mnie jak odrzuca i nudził, tak mnie odrzuca i nudzi. Jednakże co innego Claremont, o którym się często mówi jak to jego cudowny run X-Men nie jest i że Marvel lepszego tyutułu z nimi nie ma (polemizowałbym, bo Astonishing czy New X-Men jestem fanem). I przyznaję, że jest to całkiem przyjemny tom z gorszymi historiami (Lady Mandarin) oraz tymi lepszymi (Wolverine spotyka cząstkę Avengers, ratowanie Profesora X w stylu space-opera, marvelowski Tarzan czyli Ka-Zar). Ale przejdźmy do głównego problemu - wydania. Ze względu na to, że Jim Lee nie może rysować wszystkich zeszytów, trzeba było poprosić o to innego rysownika - tyle, że tych zeszytów tutaj brak. I ja wiem, że to robił Lee i że taki tytuł, ale wpływa to negatywnie na odbiór komiksu, jakby od świetnej pizzy wyjęto niektóre "zbędne" dodatki, przez co sjest trochę nierozwiązanych mniejszych wątków. A te wątki nieprędko przeczytamy po polsku (nie ma reklamy do kolejnego tomu). Pozostaje się cieszyć tym co mamy i liczyć, że może kiedyś Egmont/Mucha wyda cały run Claremonta. Liczę też na tę kolekcję z X-Men o której plotki krążą od jakiegoś czasu.

Autor: TenGośćWTychGokularach Data: 07.10.2019
Mega, super, rewelacja!!!

Przyznam się wszystkim ze w latach 90 nie interesowałem się komiksami i bardzo żałuję tego. Zawsze filmy marvela mnie fascynowaly. To pierwsze spotkanie moje z semicami bo od jakiegoś pół roku zacząłem czytać komiksy. Jestem fanem wolverina i X Men. Ten komiks to mistrzostwo świata!!! I ta kreska to miodzio po prostu!!! Rewelacja!!! Chcę więcej tego!!! Musicie zrobić 2 Tom!!! Nie zostawiajcie tego tylko na jednym tomie bo to będzie błąd wielki! Polecam każdemu ten komiks! Mega fajnie czyta się go :) to jest warte każdych pieniędzy :) pozdrawiam fanow wolverina i X Men :)

Autor: Rosomak  Data: 08.10.2019
Jakie wydanie ???

Czy ktoś może napisać jak wydano ten komiks. Mam na myśli ilość dodatków, jak wydano potrójną okładkę zeszytu 277, czy w ogóle są okładki poszczególnych zeszytów itp. Jeśli chodzi o wartość artystyczną tego woluminu nie trzeba chyba nikogo zachęcać.

Autor: Patryk Wietrzychowski Data: 08.10.2019
Nie no Pablo, ty chyba przesadzasz z narzekaniem na współczesne komiksy

(jak w sumie kilka pozostałych osób tutaj). Narzekasz na infantylność w Marvel Now 2.0, a zapominasz, że komiksy superhero prawie zawsze takie były, z paroma zmianami tu i tam (np. w latach 90, kiedy poszło z 1 skrajności w 2 w Marvelu, gdzie poszło w jakiś dziwny "edgyzm", tylko nie taki jak w Watchmen czy Ostatnich Łowach Kravena, tylko jakby jakiś nastolatek wyobraził sobie rajtuziarzy w poważniejszy sposób. Na szczęście było sporo wyjątków, jak X-Men Claremonta). I jeszcze czepiasz się poziomu kreski w tych historiach - co jest w nim złego? Czy powoduje u ciebie raka czy oczopląs? Moim zdaniem nie są źle narysowane - dobrze oddają to co bohaterowie mają przekazać, ich emocje itd. Owszem, to nie jest poziom szczegółów co u świetnego Jima Lee, jednak mam wrażenie, że dla ciebie inaczej=gorzej. Niektórzy tutaj zachowują się jak jacyś starzy ludzie, którzy narzekają na współczeność i chcą powrót do tych starych dobrych czasów, które tak dobre nie były. Ale to chyba normalka u polaków, za 20-30 lat będą inne historie i dzisiejsze nastolatki oglądające tych youtuberów będą narzekać na te nowe historie, bo to nie to samo co kiedyś. Sam komiks jest, cóż, świetny, chyba nic nowego tutaj nie dodam :)

Autor: Mr Greatful Data: 11.10.2019
Chyba ok

Nie jestem fanem X-Men, ani Jima Lee, jego rysunki znudziły mi się, w dodatku często są wykorzystywane jako argumenty dawania średnim, ale przyjemnym (Hush), przeciętnym (Squad) czu słabym (Liga z New52) komiksom. Jednak tutaj się zaskoczyłem pozytywnie. Na pewno nadrobię teraz run Claremonta. Sam tom chyba powstał po to, żeby zebrać przypadkowe zeszyty tej serii, a żeby zachęcić do zakupu padło na Jimbo'a. Sprawia wrażenie, że to ma mnie też zachęcić doo przeczytania tego runu, i cóż, udało się. Jednak samo wydanie jest po prostu kiepskie, te wysokie oceny to pewnie od TM-semicowców, którzy kierują się nostalgią, co w sumie jest zrozumiałe, chociaż ja po ponownym przeczytaniu Staruszka Logana Millara to się troszkę rozczarowałem, a był to jeden z mych ulubionych komiksów w ogóle (ale wciąż lepiej jest od większości komiksów z jego udziałem, gdzie zamiast bawić się różne tropy i gatunki jak western, noir, slasher itd to wysyłają go w kosmos). Chyba to uczucie jest u nich jednak silniejsze, i w sumie słuszne, bo to są jednak fajne historie. Oby się sprzedało, może Egmont wyda tego więcej w przyszłości?

Autor: GrubyNerd Data: 17.10.2019
Potrojna okladka

Wydanie z potrójną okładką w tym wydaniu olano po całości. Zamiast wkleić rozkładówke tak jak to zrobiono wydaniu np. Sandman , tutaj chamasko przecieto. Tm- semic to lepiej wydał. Lepiej poczekać na 2 wydanie poprawione

Autor: łukasz kryszak Data: 09.11.2019
Nie dla mnie

Nie lubię Jima Lee, nie lubię Marvela z lat 90 (zawsze byłem chyba z DC wtedy), nie lubię X-Men. Przeczytałem komiks tylko po to, by sprawdzić czy jest takie dobre jak mówią i czy to jest "stare dobre superhero". Niestety nie, strasznie się zestarzał komiks, podobnie jak Spider-Man. Fani i tak łykną, bo sentymenty itd, ale dla nowego czytelnika taka pocięta historia nie sprawi dobrego wrażenia. Jeśli już chcecie sięgnąć po X-Men, to sięgajcie od tych z Muchy - X-Force, Astonishing czy New naprawdę są porządne. Tutaj niestety niezbyt Superbohaterska ramotka (sorry, lata 90 były już ponad 2 dekady temu i już są starocią) dla miłośników TM-Semica.

Autor: Piotr Data: 24.11.2019
Meh

Nie lubię Jima Lee, i zdecydowanie man dosyć jego kreski. Mam też trochę dosyć superbohaterów, których jest po prostu pełno. Sięgnąłem po komiks zachęcony tutaj opiniami, że jest to lepsze od nowych komiksów z X-Men, których nie miałem (nie) przyjemności czytać. Jednak niestety, nie jest to dobry komiks. Zbiór przeciętnych historyjek wyciętych z runu Claremonta, który zasługuje po prostu na więcej. Unikać jeśli nie macie tej nostalgii z TM-Semicu.

Autor: Karol Data: 01.12.2019
Cudo

Powrót do lat młodości. I tak jak zbiór McFarlanea rozczarował (wspomnienia z czasów TM-semica zburzone) tak Chris Claremont we współpracy z Jimem Lee wnieśli X-Men na wyższy poziom. Pierwsze, niepublikowane przez TM-semica historię czyta się tak samo dobrze jak za dzieciaka, jakbym cofnął się w czasie. Mały smutek wywołuje rezygnacja z publikacji w tym zbiorze historii z Genoshy (bardzo ją lubiłem). Szkoda. Mimo wszystko gorąco polecam. I po cichu liczę na podobne zbiory Batmana od Brayfoglea lub Kelleya Jonesa

Autor: Xabu Data: 01.01.2020
mało przyjemny powrót do czasów dzieciństwa

Kolejna nostalgiczna podróż, nie tak dawno dostaliśmy Spidera od Toda McFarlane, a teraz semikowi X-Men. I tak jak rysunki to kwintesencja lat 90->duże spluwy, napięte klaty, wypięte pośladki to scenariuszowo lektura jest bardzo ciężka do przebrnięcia. Nużąca, chaotyczna, pełna monologów wypowiadanych w towarzystwie innych osób (sic!) Jest kilka ilustracji w tym albumie, żywcem wyjętych z filmów erotycznych, myślę, że taka prezentacja w obecnych seriach by nie przeszła :P To nie był przyjemny powrót po latach, wymęczył mnie ten komiks strasznie.

Autor: Darth Wyszu Data: 06.01.2020
Jechanie na nostalgii

Kupiłem ten tom z tęsknoty za tamtą inkarnacją X-Men. Fajnie przeglądało się rysunki Jima, ale do czytania nadaje się o wiele gorzej. Tylko dla superfanów. Niedzielnego czytacza bardziej zmęczy niż zauroczy.

Autor: Dawidy Data: 14.02.2021
Wyłącznie dla maniaków starych komiksów

Umordowałem się, że aż krew leci mi z oczu, a i tak dobrnąłem ledwo do połowy tego tomu. Tego nie da się czytać. Fabuła jest bzdurna, głupia i męcząca. Rysunki mają fatalne kolory, zestarzało się to tak bardzo, że powinno pozostać pod ziemią. Zachwyty ze strony maniaków, którzy tęsknią za latami młodości. Jako dzieciak bardzo lubiłem tych X-men, bo innych nie było. Teraz historie są znacznie lepiej pisane. Ale to kwestia gustu. Dla mnie w każdym razie ten tom to ramota przestraszliwa.

Autor: Marcin Telega Data: 03.04.2021

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher