Większość tomu to event "Akty zemsty", dla mnie taki sobie. Tym razem tylko dla czytelników wychowanych na TM-Semic. Młodszych fanów ścianołaza nie zachwyci podejrzewam ani warstwa fabularna ani ta plastyczna. Ale jest kilka gościnnych występów Punishera.

Większość tomu to akty zemsty, dość nieciekawe. Co gorsza sprawa rozwiązana była w innym komiksie i w spidermanie nagle dostajemy epilog. W zbiorze są aż 3 annuale. To 180 stron z których o spidermanie jest tylko 60(jedna opowieść podzielona na 3 annuale). Ta historyjka jest zabawna, ale poza tym do przebicia jest 120 stron bardzo słabych historii. Poza tym odrobina Punishera i Venoma. Czytało mi się to najgorzej ze wszystkich dotychczasowo wydanych tomów Epic Collection.

Tylko dlaczego egniot powycinał autorów ze stron tytułowych? Kpina.

Niewątpliwym plusem Epicow są główne wątki, znane z TM-Semic i ich rozwinięcia o dodatkowe strony ucięte przez ww. wydawnictwo. Ale historię poboczne, które umieszczono po pojedynku Pająka z Venomem to męczenie buły do kwadratu. Mogli ten tom zrobić krótszym i tańszym, bez zbędnych i nikomu niepotrzebnych nudnych dodatków. Sklep Gildia the best.

Póki co najgorszy z epików z pajączkiem. Trzeba trochę samozaparcia, żeby przez to przebrnąć.