Niestety, nie zdążymy dostarczyć tego produktu przed Świętami

Odrodzenie - Batman #1: Jestem Gotham.

okładka

Odrodzenie - Batman #1: Jestem Gotham.

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

Pierwszy tom serii o Mrocznym Rycerzu umieszczonej w realiach nowej kolekcji DC Odrodzenie.

Rozpoczyna się kolejny etap w życiu Batmana. W Gotham pojawiła się para ludzi obdarzonych mocami porównywalnymi z mocą Supermana. Są skłonni poświęcić wszystko w imię uratowania tego, co w mieście nie zostało jeszcze skażone złem, dlatego nadali sobie przydomki Gotham i Gotham Girl. Zaczęli od uratowania życia Batmanowi. Co się jednak stanie, jeśli nowi strażnicy przejdą na stronę zła? Jeśli zaczną obwiniać Mrocznego Rycerza za mrok, który zagraża ich miastu? W Gotham dochodzi do zdarzeń, w wyniku których zwyczajni ludzie zaczynają wariować, a bohaterowie zmieniają się w potwory. Batman i jego sojusznicy muszą powstrzymać kolejne zagrożenie.

Nową serię firmują uznani autorzy: scenarzysta Tom King (Grayson) i rysownik David Finch (Mroczny Rycerz) przy współudziale tak cenionych twórców jak Scott Snyder (Batman) czy Ivan Reis (Liga Sprawiedliwości).

DODATKOWE INFORMACJE

  • Projektant okładki:David Finch
  • Seria:Odrodzenie, Batman (#1)
  • Format:165x255 mm
  • Liczba stron:156
  • Oprawa:miękka ze skrzydełkami
  • Papier:kredowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788328127685
  • Data wydania:20 wrzesień 2017
  • Numer katalogowy:342288

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

RECENZJEjak działają recenzje?

:(

Obawiałem się tej nowej odsłony i okazało się że obawy nie były na wyrost. Irytuje mnie tendencja wprowadzania do fabuły klasycznych łotrów których likwidacja zajmuje Batmanowi max. 3 strony.. Dwa : jeszcze nigdy Bruce nie podchodził tak nonszalancko do ochrony swojej tożsamości jak tutaj. Trzy : z tej historii można wysnuć wniosek następujący : jeśli masz pięniądz i chęć, to nic nie stoi na przeszkodzie żeby dowalić całej lidze sprawiedliwości... Absurd goni absurd... :(

Autor: Darth Wyszu Data: 20.09.2017
Słabo...

Spodziewałem się czegoś lepszego po tytule wprowadzającym Batmana w odrodzeniu, 1 tom jest po prostu słaby, nie polecam.

Autor: MG Data: 21.09.2017
Słabo...

Spodziewałem się czegoś lepszego po tytule wprowadzającym Batmana w odrodzeniu, 1 tom jest po prostu słaby, nie polecam.

Autor: MG Data: 21.09.2017
BATMAN KONTRA GOTHAM

Jakiś czas temu całe uniwersum DC odmienione zostało przez event zatytułowany „Flashpoint”. Od tego momentu wszystkie serie zostały zrestartowne, status quo bohaterów odświeżony, a oni sami stali się młodsi i przede wszystkim wolni od części brzemienia przeszłości, jakie nałożyły na nie dekady obecności na rynku. Teraz za sprawą „Odrodzenia” opowieści znów się zmieniają. Zachowując ciągłość fabularną, rozpoczynają jednocześnie nowy rozdział, atrakcyjny zarówno dla starszych jak i nowych czytelników. Wydany pod tym szyldem „Batman” jest całkiem niezły, może nie tak rewolucyjny jak zaczynający przygody tej postaci w ramach Nowego DC „Trybunał sów”, ale nadal ciekawy i wart poznania.

Autor: Michał Lipka Data: 22.09.2017
Tom o tym jak kończą fanboy'e

Historia rodzeństwa była typowo komiksowa. W oczywisty sposób nawiązywała do genezy batmana. Finałowa walka mnie tak nie boli jak poprzedników. Było napisane wprost że im więcej się użyje mocy. Tym szybciej ... :P Zresztą nie wyobrażam sobie miejsca dla dwóch nowych Super-batmanów w solowej serii Batman na dłużej. Dodam że 1 tom podobał mi się bardziej od pierwszego Supermana.

Autor: Michał K. Data: 26.09.2017
Ludzie tak narzekli na New 52

A przecież dostaliśmy w ramach niego świetną serię o Batmanie od Snydera i Capullo. Odrodzenie miało być czymś, na co wszyscy czekali. Powrót starych postaci, powrót do starych rozwiązań i przywrócenie wieloletniej historii. Jak ma się do tego Batman Kinga i Fincha? Średnio. Stare postacie które wracają to głównie trzecioligowi złoczyńcy. Kto tęsknił za Kite-manem? Nie mam pojęcia. Wszystko jest trochę po staremu w tej historii. Jim Gordon znów jest komisarzem z wąsem, Alfred znów ma rękę, Batman znów musi wyszkolić jakiegoś nastolatka na bohatera, a jako Bruce Wayne zrywa się z balu dobroczynnego, gdy widzi bat-sygnał. Klasyka. Do poprzednich wydarzeń można znaleźć naprawdę niewiele odniesień. Więc, jeśli ktoś nie czytał Batmana od New 52 (a powinien), to może śmiało wystartować od tej pozycji. Czy będzie to jednak mocny start? Nie sądzę. Zaczyna się tak sobie. Później, robi się ciekawie, a pod koniec, trochę nie chce się czytać. Główne postacie albumu mogliby być ciekawsi, jednak nie mają czasu się rozwinąć. Poboczni złoczyńcy są mało istotni . Amanda Waller gra za to nieco większą rolę. Narracja, choć próbuje naśladować tą, którą prowadził Snyder, czasem zanudza czytelnika. Wypowiedzi postaci są w kółko powtarzane, np. ,,Boje się'' razy 10 na jednej stronie. Nie jest tego aż tak dużo, ale wystarczająco, by zirytować. Natomiast, najgorzej robi się, gdy do akcji wkracza JL. Nie dość, że tylko Superman mówi 2 zdania, a reszta milczy, to nie dają sobie rady z jednym pół-Supermanem. O ile u Snydera, wielkie katastrofy spadały na Gotham pod koniec jakiejś historii, tutaj przewijają się co kawałek, a finał wypada blado. Największą zaletą tego tomu są zdecydowanie rysunki. Z twórczością Fincha miałem styczność i zawsze denerwowały mnie te wszechobecne cienie, lecz tutaj rysownik postanowił nieco przystopować i moim zdaniem, wyszło to jego pracom na dobre. Ciekawi mnie jeszcze, co się stało z kostiumem Robina, który wypadł z gabloty i leżał obok komputera. W następnej scenie, już go tam nie było, więc będę czytał dalej, żeby się dowiedzieć, kto go zabrał. To tyle, co do tego komiksu. Sprawdźcie sobie, jeśli lubicie Batmana lub czytacie wszystko, co wychodzi. Zaznaczam jednak, że są lepsze komiksy z Batmanem (Trybunał Sów, Śmierć w Rodzinie itd.).

Autor: Maciek Zastrużny Data: 30.09.2017
PS

Oczywiście, chodziło mi o ,,Śmierć Rodziny":)

Autor: Maciek Zastrużny Data: 30.09.2017
Odrodzenie...ale czego?

Dlugo zapowiadana seria Odrodzenie, niby z nowa nicia fabularna, nie stawia (bo Batman to 1 komiks z tej serii, jaki czytalem), nowych wyzwan dla postaci. Wszystko to jest w dalszym ciagu powtarzane. Nie jest to dla mnie duzym minusem, bo i tak dalej bede kupowal komiksy, ale po cichu sam oczekiwalem czegos nowego po tej serii. Co do tomu "Jestem Gotham" plusem sa dla mnie rysunki Fincha, bo kreska artysty przypada mi do gustu. A fabula to nic odkrywczego. Ot zwyczajna historia o Gacku, w ktorej tym razem czekalo go spore wyzwanie. Ale czekam na dalsze tomy. I oby bylo tylko lepiej. Polecam sklep Gildie.

Autor: Rafał Karaś Data: 01.10.2017
Średnio...

Znaczy nie było tragedii, ale nie mogę powiedzieć by historia w tym tomie była porywająca...co najwyżej jako tako trzymała w miarę średni poziom.

Autor: Paweł  Data: 03.10.2017
Super

Pierwszy tom Batmana oceniam bardzo wysoko. Zacznę od strony graficznej. Ilustracje David Finch są po prostu mistrzowskie. Plansze zakomponowane są doskonale, z rozmachem i niebywałą dynamiką. Jednocześnie rysunek jest niebywale precyzyjny i pełen detali. Mimika i gesty postaci oddane bezbłędnie. Uczta dla oczu. Dla samej grafiki warto mieć tę pozycję. Do tego świetny scenariusz. Ten tom doskonale sprawdza się jako pojedyncza historia. Mam nadzieję, że jest też zapowiedzią równie dobrego rozwinięcia. Fabuła spięta jest swoistą klamrą, a sięgnięcie do ciekawego, pozwalającego na długie budowanie intrygi wroga jakim jest Calendar-man uważam za świetny pomysł. Nawet gdyby ten wątek nie został dobrze poprowadzony dalej, w tym tomie broni się świetnie (nawet będąc niedopowiedzianym i zaledwie naszkicowanym). Jeśli chodzi o nowe postacie to oczywiście szkoda, że zbyt pośpiesznie ujawniono z ich historii zbyt wiele i zbyt szybko, jednak w moim odczuciu wprowadziły powiew świeżości do świata Batmana. Autorzy doskonale eksponują walory Batmana jako genialnego stratega rozpracowującego każdą sytuację ukazując go na tle tych super-ludzi obdarzonych (jak to zwykle bywa) niebywałymi mocami. Do tego dostajemy w domyśle jeszcze potężniejszego gracza - kogoś kto potrafi rozdawać boskie wręcz moce. Grubo. Pojawia się też Amanda Waller i w końcu jest naprawdę twardym graczem. Na koniec refleksja dotycząca wszystkich pierwszych wydanych u nas czterech tomów z "DC Odrodzenie". Żaden nie wydaje się podejmować na razie intrygujących wątków z rozpoczynającego serię Eventu. Mam nadzieję, że niedługo to się zmieni.

Autor: P Data: 07.10.2017
Nie jest wcale tak źle, jak to mówią

Wielu wystawia temu albumowi słabe recenzje. Cóż, część z nich podaje słuszne argumenty odn. przedstawienia postaci i całokształtu historii. Uważam jednak, że rysunki stoją na dobrym poziomie, co ostatecznie sprawia, że ten album jest raczej mocnym średniakiem, jeżeli chodzi o komiksy. Nie jest to produkt, którego kupna można żałować, jednak nie jest też to pozycja, do której większość czytelników będzie wracać choćby myślami.

Autor: Maciej A. Sikora Data: 11.10.2017
To sie czyta lekko i przyjemnie

To nie jest jakies wybitne dzielo ale czyta sie to lekko i przyjemnie. To mily odpoczynek po wielkich epickich i czasem przyciezkich historii Snydera. To takie nieco bardziej kameralne. Poki co REBIRTH daje rade choc niektore historie nie sa bog wie jakimi arcydzielami. Ale przeciez nie kazde musza byc. U Snydera wkurzalo mnie ze kazdy tom byl kolejnym zmieniajacym rzeczywistosc. A Batski potrzebuje czasem kilka bardziej banalnych i lekkich historii jaka bez watpienia jest I am Gotham

Autor: Marcin  Data: 16.10.2017
zaskakująco dobre

Dla mnie to jest lepsze od wszystkiego z Batmanem z Nowego DC.

Autor: Paweł R Data: 31.10.2017
Tandeta

„Jestem Gotham” to komiks miałki fabularnie i raczej średni pod względem graficznym. Trudno zachwycać się historią, która nie wywołuje żadnych emocji, a do tego wielokrotnie potrafi zirytować drobnymi głupotami scenariusza oraz tandetnym efekciarstwem. Ilustracje również nie są elementem, który jakoś specjalnie przyciągnie oko czytelnika (przynajmniej te rysowane przez Fincha). Bardzo żałuję, ale komiks ten nie daje po prostu zbyt wielu argumentów, by wypowiadać się na jego temat w bardziej przychylny sposób...

Autor: Bastard Data: 27.11.2017
King w formi

Świetny start. Batman lepszy niż w 52. Czekałem na Rebirth i nie zawiodłem się.

Autor: Lukasz_K Data: 26.05.2018
Nie takie złe

Jak dla mnie komiks całkiem niezły, ale na kolana nie powala.Fabuła nie jest jakaś wymyślna, ale fajnie się czytało. Rysunki spoko. Zasłużone 4/5.

Autor: Michał G Data: 07.06.2018
Niezłe

Solidna opowieść ze świata Batmana. Może nie na miarę trybunału sów, ale rysunki Fincha nadrabiają braki fabularne. Solidny tom!

Autor: Dominik K. Data: 10.08.2018
Kompletna masakra

Nie podobało mi się to kompletnie. Duke mógłby się nazwać od razu wyrocznia! Po za tym Gotham i Gotham Girl nie są interesujący wcale. Jedynym plusem tego komiksu są rysunki.

Autor: MIROSŁAW  Data: 04.12.2018

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher