Joker po raz kolejny (który to już raz ?), bierze we władanie miasto Batmana. Po śmierci Alfreda ta wojna będzie dla Batrodziny ciężką przeprawą. Raczej nic odkrywczego, ale zamyka dotychczasowe wątki i pozwala pozbierać się Bruce'owi po stracie przybranego ojca. Joker zalazł za skórę wielu osobą. Komiks dla miłośników gacka.

Joker, jak zly diabel, po raz kolejny wyskakuje z pudelka, zeby uprzykrzyc zycie Batmanowi i mieszkancom Gotham. Schemat podobny, mimo to calosc jest dosc spojna i czyta sie to calkiem niezle. Sklep Gildia ma medal.

Jeden wielki chaos. Narrację ograniczyłbym jedynie do Batmana, a całą resztę, opowiadaną ze strony poszczególnych członków bat-rodziny, bym wywalił w pi..u. Czyli 70 % zamieszczonego tu materiału nic nie wnosi, tylko rozmydla główną historię. Skacząc po różnych bohaterach zapominamy, w którym miejscu urwał się wątek Batmana. Co gorsza, fabuła jest tak naiwna, że pokonany złoczyńca przez jednego batziomka, w historii innego pojawia się jakby nic, by w końcu w historii trzeciego wyjaśnić, cyt. " zostawil mnie związaną, żeby przejęli mnie gliniarze, ale nasi chłopcy znaleźli mnie pierwsi..." Brak słów. Choć po pierwszym tomie liczylem na poprawę, po tym podziękuję. Szkoda czasu i pieniędzy. Dwie gwiazdki za rysunki Bootha i Jimeneza (Jim Lee by się nie powstydził)