To nie jest Batman Detective Comics #5. To jest Batman Odrodzenie. Batman Detective Comics #5 powinien mieć tytuł : "Samotne miejsce do życia" (albo cos podobnego w zależnoci od tłumacza). Ponadto autorem 5-ki jest James Tynion IV a za rysunki odpowiadają: Eddy Barrows i Alvaro Martinez. Proszę o korektę. Oczywiscie za info te dwie gwiazdki a sklep Gildia jak zwykle na 5 plus.

Faktycznie, już poprawione :)

Chyba najlepszy tom Batmana z Odrodzenia, z dużą dozą humoru. Polecam

W piątym tomie King potwierdza jak dobry jest w ukazywaniu interakcji między bohaterami, co od zawsze było dla mnie jedną z najważniejszych cech dobrego komiksu superbohaterskiego (i nie tylko). King oszczędnie dawkuje informacje wprowadzając w sam środek akcji. Z kolei dialog Kotki i Gacka - zakochanej pary - jest bezbłędny i jakby znajomy, a tym zabawniejszy że odbywa się w ferworze walki. Dalej jest tylko lepiej: motyw podwójnej randki to coś co czyta się z wielką przyjemnością. A całość zamyka dość niespodzianie odrębna mini-historia poświęcona w całości Catwoman i Batmanowi. Tylko dla niej warto nabyć ten album, tak jest dobra, serio. Ogólnie najlepszy tom runu Kinga jak dotąd, zdecydowanie polecam. Pięć gwiazdek.

To co wielu krytykowało mając z tomem do czynienia w wersji ang. lub cyfrowej okazało się jedną z najlepszych historii o Gacku ostatnich czasów. Wizyta na evencie osób przebranych za superbohaterów, gdzie nastąpiła zamiana miejsc naszych bohaterów to coś pieknego. Potem- pierwsze zbliżenie Bruce'a z Celiną i ich koleje losu na przestrzeni lat to strzał w dziesiątke. Żal tylko, że tom był cholernie krótki jak na tak dobrze napisane nowelki. Polecam!!! Sklep Gildia, dzięki za wydanie tej perełki.

Jak śpiewał Kazik "Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty, Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty". Przyszedł i czas na Gacka. I choć każde nowe, świeże rozwiązanie jest lepsze niż kolejna rozwałka i ochrona Gotham przed zagładą. Jakoś trudno mi przyswoić zwroty w wykonaniu Batmana typu"Pięknie wyglądasz, Kocham Cię...". Mimo to pomysł na podwójną randkę był zabawny i uroczy. Najlepszy album z Batmanem spod ręki Kinga? Chyba tak...

Pomimo, że pierwsza połowa komiksu nie zachwyca i jest nudna (pustynia), tak druga część jest fantastyczna, wzruszająca i tylko dla niej warto sięgnąć po ten komiks. Polecam

Run Kinga zacząłem od wojny żartów z zagadkami, tamten tom pochłonąłem błyskawicznie, tutaj było podobnie, z tym że pierwsza połowa jest faktycznie taka sobie, poza paroma kadrami. Druga połowa to istne mistrzostwo, King znowu pokazuje, że ma w zanadrzu fantastyczne pomysły i jeden przegania kolejny. No kto się nie uśmiechnął jak Bruce z Clarkiem dyskutowali o ich pojedynku w baseballu? :)