„Syndykat ofiar” to komiks który przy życiu trzymają przede wszystkim bardzo dobra oprawa graficzna oraz dwie niezwykle frapujące zagadki, jakimi są tajemnicza tożsamość przywódcy Syndykatu oraz dalsze losy Red Robina. Niestety wspomniane wątki w perspektywie ogółu fabuły są jedynie drobnymi incydentami. Przedstawiona przez Jamesa Tyniona IV historia sama w sobie nie jest już tak intrygująca. Zawiera ona zbyt wiele irytujących wad, do których należy zaliczyć przekombinowaną akcję, której kwintesencją są wszechobecne super gadżety oraz pretensjonalność widoczną w postaciach i prowadzonych przez nie dialogach. Scenarzysta próbował wydobyć z bohaterów nieco więcej głębi, nie do końca mu się to jednak udało. Zagrożenie z jakim styka się Batman oraz jego ekipa jest tak naprawdę fasadowe i mało przekonujące. Nie czuć specjalnie napięcia, które wyparte zostało przez fabularne pozerstwo oraz pęd za przesadną efektownością. Wszystko to sprawia, że komiks ten mimo sporego potencjału, jest zwyczajnie przeciętny. https://comicbookbastard.blogspot.com

Seria Odrodzenie nie zaskakuje niczym nowym czego nie było w serii Nowe DC. Zmieniają się wątki, odchodzą/dochodzą bohaterowie/łotrzy, ale zasadniczo mamy to samo. Jest jednak jedno wydanie, a mianowicie właśnie Batman Detective Comics, które trzyma poziom, na tyle wysoki, że mogę dać mu naciągane 5 gwiazdek. Sama historia jest dość alternatywną wersją galerii łotrów. Syndykat ofiar jako dowód działalności Batmana, która jest daleka od idealnej nie jet może czymś nowym w świecie Mrocznego Rycerza, gdy ten przyznaje się do błędów (już w Batman-Hush mieliśmy sytuację, gdy Batman przyznał się do tego, że jest złym człowiekiem). Jednak nawet tu seria "Batman" traci z numeru na numer na jakości, natomiast "Detective Comics" wg mnie- nie. Czekam na Ligę Cieni. Oby było przynajmniej tak samo, a nawet lepiej. Polecam! Sklep Gildia- poziom doskonały.

Historia bardziej o Batgrupie niż o samym Batmanie. W dalszym ciągu dosyć przewidywalnie. Na plus rysunki i wewnętrzny konflikt. Ale emocji brak... Czekam na tom 3 ponieważ wraca J.P.V. ale nie liczę na jakieś rewolucje. Solidne grupowe łubudubu...

Przeglądałem 3 tom, graficznie gniot (rysowany przez Marcio Takara i Christiana Duce), za to 4 tom (Deus Ex Machina) narysowany został przez Alvaro Martineza i graficznie mistrzostwo swiata. Zatanna wygląda rewelacyjnie. Dobrze jest też w 5-ce. Alvaro Martinez i Eddy Barrows robią swoje. Szkoda że ta seria (wg. Jamesa Tyniona IV) nie wyszła u nas w Deluxe edition (swietna okładka i 400 stron czytania.

Nie ma już tej świeżości, co tom pierwszy, ale dalej jest to dobre czytadło. Pomysł z pokazaniem konsekwencji działań Batmana i jego pomocników uważam za udany. Trochę tu dramatu i kilka starć ze złoczyńcami. Jedna postać dołącza do ekipy, a inna przechodzi przemianę, która raczej odbije się na serii. Historyjka na koniec to po prostu dopowiedzenie pewnych rzeczy. Polecam zacząć czytać komiksy o Batmanie z DC Odrodzenia od tej serii. Inne mogą odrzucić rysunkami lub fabułą, ale tutaj wszystko jest przynajmniej akceptowalne.

Jest trochę nudniej,ale nadal ok.Rysunki są dla mnie bardzo ładne. Jest co czytać!