Jeśli uważaliście, że pierwsza część była epicka, to przeczytajcie drugą, a zmienicie zdanie. Czego w tym komiksie nie ma? Odpowiedź-Aquamana. Czemu? Może kolejny koniec świata go nie interesuje, a może to on nie interesuje twórców, ale mniejsza o to. Ze strony na stronę, pojawiają się kolejne postacie, a sytuacja staje się coraz bardziej nie do opanowania. Poza tym, wszystko zmierza w stronę ,,Odrodzenia". Fabuła jest rewelacyjna, a komiks cały czas zaskakuje. Rysunki są na bardzo dobrym poziomie i dodają rozmachu całej historii. Całość czyta się sprawnie i przyjemnie. Zakończenie to jedna wielka tajemnica. Czekam na odpowiedzi w następnych komiksach. Polecam obie części ,,Wojny Darkseida" tym, którzy są obeznani w poprzednich wydarzeniach.

Fabuła odjechana a nawet może przegięta, ale przeczytałem go z przyjemnością. Bardzo dobrze narysowany.

Jeśli należycie do miłośników DC, dwutomowa historia starcia Antymonitora i Darkseida to coś, co powinniście poznać, nawet jeśli nie czytaliście poprzednich tomów „Ligii Sprawiedliwości”. Dobry scenariusz, skrojony jakby był fabułą pełnego spektakularnych efektów specjalnych kinowego hitu, plejada gwiazd wydawnictwa i bardzo przyjemna szata graficzna (szczególnie ta stworzona przez Jasona Faboka) gwarantują dobrą zabawę. Ja ze swej strony polecam.

Pierwszy tom tego eventu był naprawdę dobry. Wciągający, dobrze napisany, intrygujący. Może właśnie dlatego drugi tak bardzo rozczarowuje... Mam wrażenie że scenarzysta tak bardzo zagmatwał się w ilości twistów że sam się w pewnym momencie pogubił i nie wiedział dokąd zmierza. Drugi tom to nużąca wielka młócka trykotów z upgradem. Szkoda bo zaczęło się bardzo dobrze. Największy plus tego albumu to rysunki. Manapul i Fabok w szczytowej formie.

Witam,czy to jest ostatni tom z tej serii w ramach Nowego DC?

Poziom historii nieco spadł, jakby scenarzysta cz.1 zadowolony ze swego dzieła, osiadł na laurach. Czyta się szybko, ale po wszystkim o tomie zapomina. Plus za rysunki Faboka. Polecam sklep Gildię.

Epickość tego wydarzenia miażdży czaszkę. "Wieczne zło" i "Wojna Darseida", to jest to co najlepsze w Nowym DC.

Recenzję Wojny Darkseida napisałem pod wpisem 7 tomu, a ponieważ oba są dla mnie zwartą całością więc tutaj oceny ani zdania nie zmienię. Dość powiedzieć że pod wpływem całej serii Ligii Sprawiedliwości z Nowego DC, a zwłaszcza tego finału, mój apetyt na komiksy z uniwersum DC gwałtownie wzrósł i nie wygląda na to żebym prędko się nasycił. Polecam "Wojnę Darkseida", jak i całą serię.