Po raz trzeci sięgam po odnowiony "Relax" i ... po raz pierwszy mam mieszane uczucia co do oceny tego numeru magazynu. Jakby czegoś mi brakowało. G. Rosiński we wstępniaku wspomina, że nowy "Relax" nabrał już właściwej formy i będzie magazynem dla dojrzałego czytelnika. Tylko, proszę, ten "dojrzały czytelnik" samą fantastyką nie żyje. Większość zamieszczonych w numerze historii dobiegła końca. Z chęcią więc w kolejnym, 35 powitałbym jakąś nową, "mocną" opowieść sensacyjną lub obyczajową, a nie kolejne sf. Fragment magazynu, zatytułowany "Retro Relax", poświęcony pracom J. Wróblewskiego na rzecz starego "Relaxu" bardzo dobry, tylko nie rozumiem dlaczego zilustrowano go "J. Hartem" (wydawnictwo Ongrys), a nie którąś z prac artysty, wspomnianą w artykule (np. wojenną opowieścią "Kryptonim Tytania"). Ogólnie mówiąc: numer 34 "Relaxu" to nadal kawał dobrej komiksowej rozrywki, ciąg dalszy swoistego powrotu do przeszłości, choć tym razem jakby pozbawiony wyrazistości i przysłowiowego "pazura". Trochę mdły, ale nadal intrygujący.