Relax wrócił i ma się dobrze. No numer 36 odstawał i kulał brakiem najlepszych autorów w serii ale ten numer to powrót do formy :)

Znów ci Polscy autorzy co zawsze! :)

Jak widzisz ten Relax ma okładkę jak wcześniejsze, Polskich autorów co wcześniej i w tym Relaksie jest Pan Rosiński jako redaktor. Drugi zaś nawet nie ma co komentować.

Cieszy mje bardzo, ze Grzegorz Rosiński i Bogusław Polch znowu rysują komiksy a dzięki założycielowi pisma Relax czyli galerji Polishcomicart znów można czytać najlepsze dzieła najlepszych polskich rysowników. Odstręcza jednak od kupowania pisma ten wulgarny i głupi Likwidator i Gwidon, dobry dla emerytów czytających Angore. Ani to zabawne ani fajne. Przydałby sie w piśmie też jakiś w miarę dobry scenarzysta. Dlatego taka niska ocena.

To niech Rosiński zadba o grafikę tej okładki bo wygląda przy tamtej naprawdę słabo. zobaczymy co w środku.

Dostarczony i przeczytany. Miodzio

Ależ to jest dobre! Kapitalna zawartość no i za każdym razem gdy sięgam po kolejny numer, jest zachwyt nad formatem - to sama przyjemność podziwiać plansze komiksowe w tak dużym wydaniu 😍 IMO - najlepszy numer po reaktywacji.

To najlepszy Relax jaki miałem w rękach. Cieszy obecnosć mistrza polskiego komiksu Ryszarda Dąbrowskiego. Kiełbus w najwyższej formie, taki Christa mógłby mu buty czyścić, wsztscy się z tym zgodzą. No i komiks Rosińskiego narysowany specjalnie przez Mistrza dla Relaxu. Rewelacja!

Już mam! Tak! Najlepszy z Relaksów! Jest czym się pointrygować, jest z czego się pośmiać i wiele pięknych ilustracji do zachwycania się! Nie mogę się teraz doczekać numeru 38!

Wspaniałe wydanie poświęcone Twórczości Mistrza Grzegorza Rosińskiego, oraz materiały których nie widzieliśmy do tej pory. Dziękujemy Panie Krzysztofie za tą pozycję i prosimy o więcej!

Zamiast strony 56 mam od razu 59. Skandal. Jak to wymienić teraz? Nie odpisują mi na mejle.

Po badziewnym numerze 36, powórt do formy na każdym froncie i jeszcze znów Polscy autorzy! :))))

Potrzebny dodruk

A Ja mam i zadowolony jestem! Jest serducho (nie to co Relax 36)!

Po przeczytaniu syn zaczął się moczyć w nocy. Ostatni raz kupiłam taką popelinę! Ostatni raz!

Sporo dobrych komiksów (jak dla mnie nie wszystkie ) , brakowało mi nieco więcej artykułów , samo wydanie dobrej jakości ,duży format . mocna 4 . Gildia jak zawsze na plus . PS. dziwi mnie iż nie są pousuwane komentarze o niczym i/lub o sporach wydawniczych , tu mają być recenzje ...

na niskim poziomie. Podobał mi się tylko ten od Hermanna.

Jestem po lekturze obydwu RELAX'ów z PolishComicArt i Labrum. Nie mam pojęcia jak te "manewry sądowe" się skończą, ale powiem tak (przede wszystkim jako dozgonny fan medium rysunkowego): JESTEM NA PREMIERZE KAŻDEGO NUMERU OBU WYDAWNICTW. Dla mnie miazga! Numer 37 i tych i tych spowodował masę przyjemności z czytania. Na koniec: JESTEM NA PREMIERZE KAŻDEGO KOLEJNEGO NUMERU I TYCH I TYCH. Serdecznie pozdrawiam.

To jak do tej pory najlepiej przypominajacy relax ten relax z lat 80.

Magazyn który sprzedajecie jest beznadziejny. Amatorszczyzna w każdym detalu. Mnie wizualnie obraził, wszystko leży...

Poświęciłem wczorajszy wieczór na lekturę i nie był to stracony czas. Życzę sobie więcej, więcej i więcej. Dziękuję

Ciekawy, le nie powalający, zbyt duzy format, nieco sztywne kartki, ale dla Ekspedycji w rysunkach rosińskiego warto, chociaz dla tych kilku stron warto, inne komiksy, jedne ciekawsze, jedne mniej

Cudowne :)

To jest moment kiedy człowiek wspomina lata młodości.