Seria „Amazing Spider-Man” to zdecydowanie jeden z najpopularniejszych komiksów na świecie i bodajże najpopularniejszy tytuł superhero w Polsce – kiedy wydawało go TM-Semic, osiągnął rekordowe 102 numery. Przez niemal trzy dekady obecności cyklu na polskim rynku ukazało się wiele niezapomnianych pajęczych eventów, ale żaden z nich nigdy nie doczekał się tak kompleksowej edycji, jak „Spisek Klonów”. Po raz pierwszy bowiem polscy czytelnicy mogą cieszyć się całym wydarzeniem wraz ze wszystkimi tie-inami. I to w jednym, potężnym (tak grubego samodzielnego tomu „Spider-Mana” też jeszcze na naszym rynku nigdy nie było!) albumie. A że jest to naprawdę świetna rzecz, fani pająka już mogą zacierać ręce.

Po pisarstwie Slotta nie spodziewam się za wiele, zwłaszcza że poprzednie tomy były koszmarne. Tutaj jest zdecydowanie lepiej, czyta się przyjemnie.

Sprawa z klonami podczas panowania TM-Semic była chaotyczna. Głownie przez rozległe wątki i mnogość w nich luk fabularnych. To z kolei wynikało z upadającej juz firmy wtedy powoli firmy TM-Semic. Mimo tego, dobrze wspominam samą sagę. Rysunki Byscemy czy Bagleya dodawały temu pikanterii i człowiek z chęcią sięgał po więcej. Jednakże było to za długie. Cała saga nie była zbyt ciepło przyjeta; czytelnicy w PL i zza oceanu byli nią zmęczeni (tym bardziej, że za granicą dostali wsio wraz z tie-inami. Wobec tego nie wiem, po co znów, po to sięgnieto. W PL wersji Jackal zginął po upadku z budynku. Nie wiem, więc skąd wziął się znów Warren. Pewnie tamten był klonem :P Spidek klonów to odgrzewany kotlet, wciągający do połowy. Bo tie-iny z Silk czy Prowlerem to była dla mnie męka. Moim zdaniem mogło byc lepiej. Mógł być znów tylko sam Jackal, ponownie Kaine w swoim starym kostiumie i Ben Reilly po stronie Spider-Mana. Może tym razem by sie to udało... Sklep Gildia jedyny i oryginalny.

Event Spisek klonów wydaje się "ogrzewaniem kotleta" - bo w końcu ile razy pajączek zadawał się z klonami? A tu okazuje się, że jednak historia potrafi zaskoczyć. Czyli jak na pajączka fabuła jest dość ciekawa, i przyjemnie się czyta. Rysunki w realistycznym stylu bardzo mi się podobały. Teraz czas na wydanie: CZYLI SIĘ DA! Dać grube wydanie za rozsądną cenę! Ten tom jest dużo bardziej opłacalny niż "zwykłe" tomy. Tylko takie wydawnictwa mają sens. Szkoda że polski egmont nie potrafi pojąć własnej inicjatywy, i nie próbuje wydawać "podwójnych" tomów Marvel Now 2.0 za taką cenę stale. Podsumując, pozycja obowiązkowa dla fanów pajączka, w świetnym wydaniu.