Kapitalna seria.

Postanowiłem poczekać i przeczytać "Wydział 7" w momencie, gdy na rynku będzie dostępnych więcej zeszytów, aby mieć obraz całości serii, i muszę przyznać, że to byłą dobra decyzja. Pomysł na serię - połączenie B.B.P.O. i Kapitana Żbika, sposób wydawania - zeszyty, serialowa sezonowość fabuły, warianty okładek, rotujący zespół graficzny i stały duet odpowiadający za fabułę - należą się za to słowa uznania. Całość sezony jest spójna, jej jakość rośnie z zeszytu na zeszyt i naprawdę dobrze się czyta. Trochę za cicho o tej serii w komiksowych mediach, a twórcą i wydawcy, należą się duże brawa za odwagę, konsekwencję i koncept. Zeszyt 3 : Tym razem historia zaczyna się na Dominikanie a kończy we Wrocławiu (:P można ?) . Serii udaje się wplatać ważne kwestie, obserwacje socjologiczne, np. w tym albumie dotyka społeczności Romów, nietolerancji i wątpliwych objawień. Nie brakuje oczywiście interesujących wątków akcji jak podwójni agenci czy zarządzanie kryzysowe rodem z Czarnobyla i to wszystko spięte fajną klamrą fabularną. Smaczek numeru -> konioludzie :) Mignola może zazdrościć, że nie wpadł jako pierwszy na ten pomysł :) . Całość fajnie narysowana przez Arkadiusza Klimka.

Trzeci zeszyt najlepszy z dotychczasowych. Rysunki nabrały charakteru, a historia prowadzona jest bardziej umiejętnie. Plus za nawiązania do rzeczywistych zdarzeń.