super,sprawnie. polecam

Postanowiłem poczekać i przeczytać "Wydział 7" w momencie, gdy na rynku będzie dostępnych więcej zeszytów, aby mieć obraz całości serii, i muszę przyznać, że to byłą dobra decyzja. Pomysł na serię - połączenie B.B.P.O. i Kapitana Żbika, sposób wydawania - zeszyty, serialowa sezonowość fabuły, warianty okładek, rotujący zespół graficzny i stały duet odpowiadający za fabułę - należą się za to słowa uznania. Całość sezony jest spójna, jej jakość rośnie z zeszytu na zeszyt i naprawdę dobrze się czyta. Trochę za cicho o tej serii w komiksowych mediach, a twórcą i wydawcy, należą się duże brawa za odwagę, konsekwencję i koncept. Zeszyt 2 - Odcinek drugi cyklu, jest niczym "Plaga Żab" tylko dzieje się w Szczecinie w latach 60 :) Dobra prezentacja realiów czasu i ustroju, klimat klubu "Kaskada" to perełka( czułem zapach Klubowych i smak Ciociosana ). A kiedy ten klimat wymieszasz ze słowiańskimi legendami to naprawdę historia robi wrażenie. Warto podkreślić świetną, klimatyczną kreskę Budziejewskiego. Mocny zeszyt.

W salonach Empiku w dziale komiksu na pierwszym planie zobaczyć można krzykliwe tytuły Batmana, Spidermana, Supermana itp. Zeszyt Wydział7 "Larinae" na dolnej półce. Zupełnie niesłusznie! To całkiem niezły horror, którego akcja dzieje się w siermiężnych czasach PRL-u. W okolicznościach naprawdę makabrycznych ginie zagraniczny turysta. Sprawą zajmuje się tytułowy Wydział7, czyli prawdziwi SB-ecy, których zadaniem jest wyjaśnianie dziwnych, często paranormalnych spraw. Dzięki bardzo dobrym rysunkom, świetnie oddającym realia "epoki" scenariusz i obraz komponują się znakomicie. Można powiedzieć, że komiks Wydział7 "Larinae" to mocne, dosłownie i w przenośni, wejście autorów serii na nasz rodzimy rynek. Przy utrzymaniu podobnego poziomu, sukces wydawniczy gwarantowany.