Już się zaczynają limitowane okładki i inne pierdoły. Kolejny nieuzasadniony skok na kasę w przypadku Relaxu. Już samo to reanimowanie trupa i odcinanie kuponów od historycznego wydawnictwa jest mało przyzwoite, ale już totalnie komercyjne wyciąganie kasy od frajerów to już szczyt. Do wydawcy - zróbcie jeszcze okładkę B i blank. Gamonie łykną.

Fakt, że pomnażanie okładek to forma wyłudzenia pieniędzy od ludzi pamiętających Relax 76'-81' - miejmy nadzieję, iż te pieniądze podniosą jakość pozycji prezentowanych w "nowej odsłonie" i poziom życia "nowych" autorów, a nie Smutnych Panów Od Kasy.

który sprawia, że dzięki hasłu "Relax" budzącym bolesne sentymenty można golić ludzi proponując im wydawnictwo, które w dzisiejszych czasach nie powinno mieć żadnej racji bytu. Myślę, że jakby ktoś stanął z saturatorem na ulicy i sprzedawał wodę z sokiem, to też by się znaleźli chętni, którzy by zapłacili 5 zł za niedomytą szklankę barwionej, słodkawej gazowanej wody. Siła sentymentu jest naprawdę potężna!

Oj, sporo zamieszało to wydawnictwo, że tyle pomyj się na nie wylewa w Internecie. Co do naciągania kasy - to komiks z drugim wariantem okładki nie kosztuje więcej, a można sobie wybrać. Dla nie to plus.

Jprdl ! Wreszcie coś się ruszyło w naszym komiksowym grajdole, ktoś ma wizję, inwestuje własne pieniądze, bez gwarancji na zwrot czy zysk. Pojawia się pismo IMO lepsze od reaktywowanego Metal Hurlant, bo z artystami z najwyższej półki a nie z kupą "no nejmów" lub średniaków a tu lament o kapitalistycznym wyzysku klasy pracującej (dodaje, że to przenośnia). Żyj i pozwól żyć innym. Nie chcesz kupować, nie kupuj i pozwól cieszyć się tą cudną reaktywacją. Serio, serio, tak dużo jest tych rodzimych magazynów komiksowych aby móc pozwolić sobie na obrzucanie łajnem tej inicjatywy ...?