OPIS
Alois Hotschnig (ur.1959) mieszka w Innsbrucku (Austria). Studiował medycynę, germanistykę i anglistykę. Jest niezwykle cenionym autorem wierszy, prozy, sztuk teatralnych i słuchowisk radiowych. Jego twórczość spotyka się z ogromnym uznaniem czytelników i krytyków literackich. Prawie każda opublikowana przezeń książka jest nagradzana. w 1989 roku otrzymał za opowiadanie „Aus”, a rok później za zaprezentowane w Klagenfurcie podczas bardzo prestiżowego konkursu literackiego im. Ingeborg Bachmann opowiadanie „Eine Art Glück” nagrodę kraju związkowego Karyntii. W tym samym roku ukazała się powieść „Leonardos Hände”, uhonorowana nagrodą im. Anny Seghers. W 1994 roku odbyła się w Wiedniu premiera sztuki teatralnej „Absolution”. W 2000 roku opublikowano drugą powieść Hotschniga „Ludwigs Zimmer”, za którą autor otrzymał w 2002 roku nagrodę im. Italo Svewo, a w 2008 nagrodę im. Ericha Frieda. W 2006 ukazał się tom opowiadań „Die Kinder beruhigte das nicht”, a w 2009 roku „Im Sitzen läuft es sich besser davon”. W 2011 roku wyróżniono Hotschniga nagrodą im. Gerta Jonkego, w 2022 zaś nagrodą Christine Lavant za powieść „Der Silberfuchs meiner Mutter“.
Mistrzostwo Aloisa Hotschniga polega na tym, że z nieodpartą siłą angażuje on czytelników jako obserwatorów niby to pozornych, codziennych zdarzeń i pozwala im dostrzec rzeczy osobliwe i szczególne. Bohaterowie prezentowanych tu dwóch tomów opowiadań Na siedząco lepiej się ucieka oraz Dzieci to nie uspokoiło to samotnicy, dziwacy, odmieńcy, którzy w swoich działaniach i postrzeganiu świata zewnętrznego kierują się nie do końca jasnymi i zrozumiałymi motywami. Czytelnicy mają je dopiero zgłębić i odkryć. Często, zwłaszcza w pierwszym tomie, protagonistami są ludzie starsi przebywający w domu opieki społecznej, spokojnej starości, przychodni lekarskiej itd. Żyją pogrążeni we wspomnieniach o pięknej, nierzadko interesującej przeszłości, o wycieczkach i wyjątkowych doświadczeniach egzystencjalnych. Ich rzeczywistość to obecnie demencja, alzheimer, starość, śmiertelna choroba. Jednak Alois Hotschnig na ogół nie popada w melancholię, lecz okrasza swoje precyzyjnie przemyślane prozy dużą dozą humoru, ironii, groteski i absurdu, twórczo kontynuując szkołę Gerta Jonkego, gdzie realizm miesza się z fikcją.