Komiks i seria SUPER - tylko dlaczego nie twardej oprawie ?

Zaskakująco dobry komiks, seria zaczęła się świetnie trzymam kciuki za dalszy ciąg!

Bohaterem albumu jest Redwin, jeden z najznamienitszych krasnoludzkich wojowników, którego czeka ostatnia walka. To nie na niej skupia się jednak historia, a na jego przeszłości. Scenariusz cofa się trzydzieści lat i pokazuje młodość bohatera. Młokosa, który od zawsze marzył, aby zostać szanowanym Mistrzem Run, którego lękają się wrogowie. Planom tym kategorycznie sprzeciwiał się jednak jego ojciec, chcąc aby syn był zwykłym kowalem. Redwin nie ma zamiaru porzucać swoich planów, oznacza to opuszczenie rodzinnego domu i wyruszenie w nieznane. Pierwszy tom losów Elfów charakteryzował się pewną prostotą, ale potrafił zapewnić odbiorcy masę dobrej rozrywki. Podobnie jest w przypadku albumu Świat Akwilonu: Krasnoludy tom 1. Scenarzysta Nicolas Jarry nie ma zamiaru wymyślać gatunku na nowo ani rewolucjonizować samej rasy. Sięga więc on po sprawdzone schematy, wrzucając je w ciekawie wykreowany świat, w konsekwencji czego otrzymujemy naprawdę przyjemny w odbiorze komiks fantasy. Scenariusz jest dość „klasyczny”, emanując w odpowiednich momentach należytymi emocjami, mrokiem i akcją. Każda kolejna strona to sporo krasnoludzkiego testosteronu, któremu trudno jest się oprzeć, dzięki czemu całość pochłania się błyskawicznie. Twórca nie zapomina jednocześnie na tyle płynnie prowadzić opowieści, aby czytelnik mógł w pełni zrozumieć wybory bohatera i konsekwencje, z jakimi musiał się on później mierzyć. Skupiając uwagę tylko na jednym wątku, autor ma tu również więcej okazji do należytego zaprezentowania złożonego charakteru krasnoluda...