Po wydarzeniach z tomu „Liga Sprawiedliwości: Wojna Totalna. Rok łotrów” rozpoczyna się kolejny rozdział sagi Scotta Snydera. Pierwszy tom nowej serii „Batman Death Metal” pokazuje, co stało się z bohaterami po przegranej bitwie o losy multiwersum. Batman, Który się Śmieje zwyciężył. Stał się władcą koszmarnej Ziemi, przeobrażonej na jego modłę dzięki mocy Perpetui, matki multiwersum. Bohaterowie, którzy ocaleli, są zdani na jego łaskę.
Wszystko wskazuje na to, że wszelki opór został złamany. Ale czy na pewno? Prawdziwy Batman kryje się w cieniu i prowadzi wojnę podjazdową, doprowadzając do drobnych starć z siłami ciemiężyciela. Zaś Wonder Woman, która została władczynią Podziemia, marzy o ostatecznym obaleniu tyrana. Bohaterowie nadal nie stracili nadziei na wygraną… Również wygnany przez Perpetuę Lex Luthor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Jaką misję powierzy on Lobo, ostatniemu Czarnianinowi?
„Batman Death Metal” to komiks autorstwa Scotta Snydera i Grega Capullo, twórców takich serii jak „Batman” i „Batman Metal”. Tę niesamowitą i niezwykle kunsztowną opowieść wzbogaciliśmy dodatkowymi materiałami autorstwa takich scenarzystów jak: James Tynion IV („Batman. Wojownicze Żółwie Ninja”), Daniel Warren Johnson („Wonder Woman: Martwa Ziemia”) czy Garth Ennis („Kaznodzieja”, „Hitman”).
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w amerykańskich zeszytach: „Dark Nights: Death Metal” #1–3, „Dark Nights: Death Metal – Legends Of The Dark Knights” #1, „Dark Nights: Death Metal Guidebook” #1. Komiks zawiera specjalną kartę do gry „Batman Metal”. Karta będzie dostępna tylko z I wydaniem.
Trudno nazwać „Metal” jednym z najlepszych eventów od DC, bo była to raczej po prostu niezła epicka opowieść, ciesząca oko różnymi mrocznymi wariacjami postaci, szczególnie ze świata Batmana. Trudno jest też powiedzieć, by „Death Metal” był wybitnym komiksowym wydarzeniem. Nadal jednak to kawał bardzo przyjemnej rozrywki z bohaterami DC, którzy w nastrojowej i dynamicznej opowieści mierzą się z zagrożeniem, jakie od dawna wisiało nad uniwersum. I to rozrywki lepszej niż „Batman: Metal”.
Autor: Michał LipkaData: 13.09.2021
Solidna "akcja".
Zanim ktoś zdecyduje się sięgnąć po ten komiks, dobrze byłoby wcześniej poznać kilka innych historii, bez których znajomości pozytywny odbiór scenariusza może być dość problematyczny. Wydarzenia ukazane w tej mini serii powiązane są bowiem mocno z takimi tytułami jak: Liga Sprawiedliwości (Snydera), Wojna Totalna: Rok łotrów czy wspomniana już seria „Metal”. Wszystko dobrze ukazane jest na samym początku albumu w postaci przejrzystej grafiki. Dopiero odpowiednia kolejność lektury pozwala na pełne docenienie komiksu i czerpanie z niego największej dawki rozrywki.
Akcja albumu rozpoczyna się od gigantycznego cliffhangerowego zakończenia historii przedstawionej w Lidze Sprawiedliwości. Fani nareszcie mają tutaj okazję dowiedzieć się, jakie były następstwa walki bohaterów z boginią Perpetuą. Fabuła przenosi nas do innego wymiaru, w którym Batman, Który się śmieje odniósł spektakularny sukces i całkowicie zmienił oblicze rzeczywistości. Stał się on władcą koszmarnego świata, gdzie „bohaterowie” nie mieli zbyt wiele do powiedzenia i musieli dbać o własne życie. Na całe szczęście w uniwersum DC nic nie jest jednak do końca przesądzone i zawsze można spodziewać się niesamowitych zwrotów akcji. Jedyną szansą na zmianę rzeczywistości jest Prawdziwy Batman, który działając od pewnego czasu w cieniu, cały czas stara się walczyć z groźnym przeciwnikiem. Sporo do powiedzenia będzie miała tutaj również Wonder Women, która została władczynią Podziemia i marzy się jej obalenie tyrana. Czytelnik może być więc pewien, że nie zabraknie tutaj dla niego „mocnej” treści, która zapewni mu sporą dawkę komiksowej rozrywki.
Nie ma co ukrywać, że album w głównej mierze swoją siłę opiera na niesamowitej akcji, w której nie będzie brakować zaskakujących zwrotów fabularnych, mocnych scen potyczek czy wyrazistej i lekko humorystycznej narracji. Snyder i pozostali autorzy odpowiedzialni za scenariusz, doskonale wiedzą jak zainteresować odbiorcę i zapewnić mu masę niezapomnianych wrażeń. Kolejne strony swojego dzieła wypełniają oni więc ciekawymi pomysłami i koncepcjami, które nie mogłyby się znaleźć w głównym nurcie uniwersum. Mając jednak do dyspozycji „alternatywną” rzeczywistość, mogą oni sobie pozwolić na naprawdę dużą dawkę przyjemnego „szaleństwa”. Nie zabraknie tutaj również próby ukazania bardziej złożonej historii. Twórca nie robi tego jednak sposób nazbyt bezpośredni, pozwalając aby „głębsze” treści były uzupełnieniem czystej superbohaterskiej rozrywki.
Obok samego scenariusza, na duże słowa uznania zasługuje również oprawa rysunkowa. Wizualizowana akcja wygląda tutaj fenomenalnie, a świetnie dobrana paleta barw nadaje tytułowi należytego klimatu. Z całego grona artystów największą uwagę zwracają tu jednak prace Capullo, które robią niesamowite wrażenie (zarówno jeśli chodzi o projekty postaci czy tła).
Autor: PopKulturowy KociołekData: 25.10.2021
Godny nastepca serii Batman Metal
Seria Batman Metal byla dla mnie 3-tomowa droga przez meke. Dialogi wynikajace ze scenariusza byly jak belkot wariata. Obawialem sie serii Batman, ktory sie smieje, wlasnie z uwagi na miernote jaka byla seria Metal. Zaskoczylem sie jednak pozytywnie. Dlatego tym odwazniej siegnalem po serie Death Metal. I okazala sie, poki co mowa o 1 tomie, dosc sensowna i nawet wciagajaca. Czekam wobec tego na t. 2. Sklep Gildia OK.
Autor: Rafał KaraśData: 03.03.2022
Death metal nie umarł!
Kontynuujemy tu opowieść o świecie, w którym niezadowolony z dotychczasowego Multiwersum twórca postanawia stworzyć coś nowego. Będzie to twór pochłaniający 53 wszechświaty, w tym Pierwszą Ziemię. By to osiągnąć potrzeba zawładnąć każdym z nich. Ziemią zawładnął Batman, który się śmieje i jego poplecznicy. Obecnie Batman (ten właściwy) wraz z dość przetrzebionymi członkami Ligi Sprawiedliwości z Wonder Woman na czele stara się zachować jakąś równowagę i być może nawet zażegnać kryzys.
Więcej na: https://www.monime.pl/batman-death-metal-tom-1/