Punisher - MAX #1.

okładka

Punisher - MAX #1.

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

Pierwszy tom mrocznej i pełnej przemocy opowieści, której bohaterem – a może antybohaterem – jest Frank Castle, czyli słynny Punisher. Kiedyś brutalnie zamordowano jego żonę i dzieci. Teraz w pojedynkę wymierza sprawiedliwość wszelkiej maści przestępcom. Jedna z dokonanych przez niego masakr burzy równowagę zbrodniczego półświatka i – jak się okazuje – ściąga na niego uwagę nie tylko mafii. Czego chce od samotnego mściciela CIA? I co zamierza Micro, dawny wspólnik Punishera, który najwyraźniej ma dla niego propozycję nie do odrzucenia?

Twórcą tej przez wielu uważanej za kultową opowieści jest laureat Nagrody Eisnera, scenarzysta Garth Ennis (Kaznodzieja, Hellblazer, Hitman). Za rysunki odpowiadają Lewis LaRosa (The Immortal Iron Fist, Citizen V and the V-Battalion Everlasting) oraz Leandro Fernández (Wolverine, Spider-Man: Splątana sieć, Deadpool: Wojna Wade’a Wilsona).

Punisher Max tom 1 zawiera zeszyty Punisher #1-12.

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Punisher
  • Format:170x260 mm
  • Liczba stron:288
  • Oprawa:twarda
  • Papier:kredowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788328118607
  • Data wydania:5 kwiecień 2017
  • Numer katalogowy:325347

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza

RECENZJEjak działają recenzje?

ww

ww

Autor: aa Data: 20.01.2017
aaaaa

Ale jaki format?.

Autor: 102 Data: 23.01.2017
sper extra

Ile bym dał aby był format powiększony jak w USA.

Autor: Fan Ennisa Data: 28.01.2017
Czy to to samo co integral z Mandragory?

j/w

Autor: JJ Data: 29.01.2017
MARIO

PUNISHER POWRACA I TO TRZY TOMY W TYM ROKU KAŻDY Z TOMÓW BĘNDZIE ZAWIERAŁ PO 12 NUMERÓW ORYGINALNYCH CZYLI 36 NUMERÓW .

Autor: mariusz wójcik Data: 29.01.2017
Ale gratka

Rzeczywiście , co z tym formatem?.

Autor: Tom Data: 01.02.2017
szkoda

Szkoda, że nie Punisher z 616.

Autor: PM Data: 05.02.2017
Extra

Do PM , szkoda, że nie wyraziłeś opinii o Punisher MAX. Uważam, że to bardzo dobry wybór aby wydać ten komiks. Ennis nie zawodzi. Komiks pozbawiony trykotów z wartką akcją.

Autor: 1212 Data: 06.02.2017
No szkoda

Szkoda że Punisher oderwany od Marvela a nie ten z 616. Rysunki Lewis Larosa ujdą w tłumie i na boga są arcydziełem przy tych bohomazach Dillona przez które nie mogłem patrzeć na poprzednie Punishery wydawane w Polsce.

Autor: Kein Data: 09.02.2017
Fan Franka

O jakich tytulach z 616 koledzy mysla. Nie do konca to ogarniam. Bede wdzieczny za podanie tytulow.

Autor: Artek Data: 11.02.2017
PYTANIE

Czy to będzie powtórka wydanych od mandragory komiksów Punisher? - 1 z nich miał taka okładkę...

Autor: Buka Data: 15.02.2017
Do Buka

Nie, ten Punisher to zupelnie Inna opowiesc. O wiele lepsza od tej z Mandatory.

Autor: 102 Data: 15.02.2017
Świetne wydawnictwo!

Świetne wydanie, wspaniała, brutalna, mocna i mroczna historia. Przesyłka zapakowana porządnie, ekspresowa wysyłka od razu w dniu premiery.

Autor: Marcin Kochanowski Data: 06.04.2017
Imponująca lektura

Jeśli ktoś uwielbia mocne i krwawe kino, z bardzo dobrą fabułą, ten nie może przegapić takiej lektury. Brawo Egmont !!! Powinni zacząć od Punisher: Born ale mam nadzieję, że nadrobią to w przyszłości. Gorąco polecam!

Autor: cinemaman Data: 12.04.2017
Prośba

Do administratora, czy ktoś mógłby mi pomóc przy rejestracji na forum?

Autor: R Data: 12.04.2017
Frank dziabnięty zębem czasy nadal wymiata.

Nic dodać, dobrze skrojony Punisher, ale subiektywnie, dla mnie bardziej historia z Micro. W motywie irlandzkim nasz bohater staje się aż nazbyt statystą.

Autor: Musashi Kitano Data: 19.04.2017
PUNISHER NA MAXA

Ennis (...) zastanawia się czy istnieje sposób by Frank Castle przestał być Mścicielem. Oczywiście robi to w charakterystycznym dla siebie stylu, psychologii postaci szukając wśród przerysowanej brutalności, hektolitrach krwi i czarnym humorze. Punihser, niby Rambo w czwartej odsłonie swoich przygód, chwyta za karabin maszynowy i zaczyna rzeź. Ale nie jest to masakra dla masakry.

Autor: Michał Lipka Data: 22.04.2017
średnio

Rysunki Larosy są jakieś dziwne. Nie wiem czy to kwestia nakładania (przez kolorystę chyba) jakichś dziwnych blurów w nieodpowiednich miejscach, czy kwestia szczątkowego tła, czy porażka przy rysowaniu tłumów (od 3 osób wzwyż) czy wszystkiego na raz. W dodatku poszczególne postaci nie są do siebie podobne. Czasem ich twarze przypominają kalki znanych aktorów - jakby przerysowanki z referencyjnych fotek - a czasem - jakby fotek zabrakło - w ogóle nie są podobni do siebie. Najgorsze, że co któryś kadr jest naprawdę świetnie i ekspresyjnie narysowany - ale tonie w zalewie kiepszczyzny. Szczerze - wybrałbym z tego tomu kilka rysunków które powiesiłbym sobie jako plakaty na ścianie - ale czytać wolę jednak Dillona. Co do samego Puniego - to wolę tę mniej przypakowaną wersję, bo to monstrualne bydle z MAXa jest zbyt przerysowane - szczególnie w zestawieniu z tym przylizanym kolesiem z okładek Bradstreeta - wygląda kuriozalnie. Zresztą najnowszy Frank, obecnie rysowany przez Dillona ,jak widziałem ostatnio - wygląda jeszcze inaczej. Może lepiej się sprawdzi? Aha - scenariusz. Cóż, jak to u Ennisa - zmieniają się tylko główni bohaterowie, a historie i postacie drugoplanowe bez zmian. Erupcja przemocy, wulgarności i wariactw - w tym komiksie jak najbardziej na miejscu, ale szału już takie opowieści nie robią. Sumując - jako fan starego Punishera ("pogromcy" ;) ) czuję się jednak rozczarowany. Na pewno nie są to historie warte zapamiętania i ustawienia na półeczce i nie zasługują na grube, twardookładkowe wydanie. Po prostu do tych historii najprawdopodobniej już nigdy nie wrócę.

Autor: Jim Beam Data: 04.05.2017
Warto było czekać...

Czytając ten tom przychodziły wspomnienia z wydań TM-Semic jak Rzeka krwi, Puerto Dolce czy Samobójczej ucieczki. Franka Castle było obecnie jak na lekarstwo, bo pomimo, że WKKM wydało dwa tomy, były to tylko duble wydań z Mandragory. Żal, że następny tom dopiero w sierpniu. Stary dobry Punisher to odgrzewane kotlety, ale smakujące jak te robione po raz pierwszy. Istna perełka. Polecam !!!

Autor: Rafał Karaś Data: 04.05.2017
Świetny komiks!

Nasza video-recenzja jest do obejrzenia na naszym kanale YT: https://youtu.be/XWlnTLQczQc

Autor: GeekMania.pl Data: 15.05.2017
Od sposobu kolorowania można dostać raka mózgu.. :-(

Historię świetnie się czyta, a jako wielki fan Castla czekałem na nowe Punishery odkąd TM-Semic upadło. Niestety to wydanie - chociaż pod niemal każdym względem - doskonałe, totalnie rujnują przedziwne rozmycia, które mają sprawić ... co? wrażenie głębi kadru? Nie dość, że są one jakoś tak dziwnie losowo powrzucane, niemal jakby jakiś kot przez przypadek poklikał komuś w photoshopie kropelkę - nie mają logicznego sensu - to jeszcze, na litość boską, rozmywa się elementy zbyt bliskie oka, a nie plener! To nie jest tilt-shift, ani macrofotografia! Dla kogoś kto chce się rozkoszować rysunkami - zawiedzie się. Dla fana Punishera - cóż.. trzeba przełknąć i kupić ;-) Fabuła bardzo fajna, dobrze się czyta (mniej dobrze ogląda...) P.S. kupcie sobie bawełniane rękawiczki jubilerskie ;-) Pół komiksu to czarna kreda

Autor: hao Data: 22.05.2017
Frank na Maxa

Fabularnych zaskoczeń nie ma :) to Punisher tylko że w wersji MAX ( jest mocniej). Czyta się dobrze ale faktycznie czy ten komiks zasługuje na twardą oprawę i podwyższony standard wydania... Moim zdaniem lepiej sprawdziłby się w miękkiej oprawie. Męskie niezłe czytadło.

Autor: Wyszu Data: 28.05.2017
Mocne rozczaro

Nie znałem wcześniej tej serii, więc skusiłem się po dobrych recenzjach i mam za swoje. Scenariusz daje radę, ale nie powala, natomiast wykonanie to jakaś amatorszczyzna. Kreska kreską, bohomazy zamiast twarzy, trudno domyślić się kto jest kim, ale prowadzenie fabuły przez rysownika to pomyłka. Przez to historia bardzo traci. Z drugiej strony to tylko typowa naparzanka, głupia jak Franka Castle, który w tym wydaniu jest tylko brutalnym osiłkiem, który zabija swojego jedynego przyjaciela w imię zasad. Do tego dużo obcinania genitaliów i słabe seksistowskie postaci, które niczego nie wnoszą poza polucją gimnazjalisty. Wydanie również kiepskie, komiks zawiera dużo czerni składowej i przez to widać każdy palec, do tego był składany nie do końca wyschnięty i na czerni jest mnóstwo brudu, otarć i sklejeń.

Autor: Boski Data: 12.06.2017
Mroczny, brutalny i bezkompromisowy

Taki jest właśnie główny bohater, jak i również sam komiks, w którym występuje. Jeśli czytaliście ,,Thunderbots'' od Marvel Now, to dostaliście zaledwie ugrzecznioną wersję Punishera. Tutaj, Frank nie ma żadnych skrupułów, a emocji prawie nie ma co się doszukiwać. Taka postać jak najbardziej mi pasuje. Pierwszy tom jest podzielony na 2 części. Pierwsza skupia się bardziej na protagoniście, a następna-na gangsterach. Obie części są otoczone niezwykle pasująca oprawą graficzną. Nie jest to poziom z okładek, ale nie jest źle. Scenariusz został świetnie napisany, a historia potrafi wciągnąć czytelnika. Polecam i czekam na tom drugi.

Autor: Maciek Zastrużny Data: 17.08.2017
Recenzja :)

Komiks PETARDA, kto się wacha niech kupuje - nie pożałuje, tym bardziej, że w promce :) Świetna opowieść, czyta się jednym tchem, a brutalność i wulgarność stanowi kwintesencje tego opowiadania :) Punishery MAX będą perełkami w mojej kolekcji komiksów, a marudy niech się zakrztuszą własnymi komentarzami :) Brać w ciemno :)

Autor: Greezly Data: 19.08.2017
Punisher

Świetnie, że ta pozycja się u nas ukazała. Każdy, ale to absolutnie każdy zwolennik Franka powinien się w ten komiks zaopatrzyć. Rozczarowanie nie będzie, co innego zachwyt. Seria, która ma wszelkie dane ku temu, żeby zachwycić również ludzi, którzy niekoniecznie żyją Punisherem i jego losami na co dzień.

Autor: Paweł Denys Data: 28.08.2017
Zajebisty

Tą serią Garth Ennis potwierdził, że robi najlepsze komiksy z Punisherem. Dla fanów Franka zakup obowiązkowy.

Autor: Mr. Black Data: 10.09.2017
Super

Świetny komiks.Czekam na kolejne części.

Autor: Artur Data: 16.11.2017
Mocna pozycja.

Nie jestem fanem uniwersum Marvela ale Punishera bardzo lubię. Jako raczej komiksowy amator nigdy nie miałem okazji przeczytać żadnego komisku o tym bohaterze. Mimo to pierwszy tom serii PMax wciągnął mnie mocno i ani się obejrzałem, a miałem go przeczytanego. Dobra fabuła, niezłe rysunki (w sensie, że nie odrzucały) i brutalność na każdym kroku. Czasami miałem wrażenie, że bohaterowie tego komiksu (i to nie tylko Frank) biorą udział w konkursie na najwymyślniejsze zabójstwo czy okaleczenie przeciwnika, bo wyobraźnia autora w tej kwestii naprawdę mnie zaskoczyła, a nawet zaniepokoiła :D. Zdecydowanie polecam. 4 gwiazdki bo podobno kolejne tomy są lepsze :)

Autor: Mariusz Data: 11.05.2018
Polecam

Brutalny komiks, świetnie narysowany i ciekawy.

Autor: Karol Smoliński Data: 20.01.2019
Rozczarowanie

Rysunki są tak słabe, szczególnie w pierwszej historii, że po wyrzyganiu się, tylko dymki pozostają. Niestety tu też słabizna - nuda i denne teksty dla dzieciaków. Irlandzka historia ciekawsza, ale nie uratuje oceny.

Autor: Mir Ceg Data: 24.02.2019
Krwawo i brutalnie.

Świetny sensacyjny komiks o największym marvelowskim antybohaterze.

Autor: Kedar Data: 03.12.2019
"Must read" dla fanów Franza

Co tu dużo gadać. Rasowe strzelanie i mordobicie - niekiedy może nieco groteskowe - ale z trzymającą się kupy fabułą obu historii daje finalnie bardzo dobre czytadło. Nie miałem wielkich oczekiwań, ale ostatecznie dałem się wciągnąć. Tom I zdecydowanie zachęcił mnie po sięgnięcie po kolejne części "Maxa".

Autor: Doomsday Data: 15.02.2021
Niezły to nie jest najlepsza wersja Punishera...

Bardzo lubię Punishera i Gartha Ennisa. "Preacher" jest rewelacyjny, "Witaj Ponownie, Frank!" czytało mi się świetnie, dlatego beż zastanowienia kupiłem Punishera MAX. Niestety nie jestem zachwycony. Rysunki są średniej jakości, ale przede wszystkim brakuje mi tego charakterystycznego, szalonego sznytu Ennisa w fabule . Zwykle ten autor dojrzałe i dosadne moty miesza ze sporą dawką czarnego humoru i groteski - a tutaj wszystko jest śmiertelnie poważne i mroczne do tego stopnia, że szybko staje się monotonne. Niektóre sytuacje są przerysowane (zwłaszcza przemoc) ale to tyle. Nie są to złe opowieści, ale niespecjalnie zapadają w pamięć (irlandzka jest dużo lepsza od tej z Micro). Osobiście zdecydowanie wolę wersję Punishera z Marvel Knights ("Witaj, Ponownie...") a z MAXa dużo ciekawsza jest seria napisana przez Jasona Aarona (z Kinkpinem i Bullseyem). Może po drugim tomie zmienię zdanie...

Autor: Szymon Klich Data: 12.04.2021
Niestety to nie jest najlepsza wersja Punishera...

Bardzo lubię Punishera i Gartha Ennisa. "Preacher" jest rewelacyjny, "Witaj Ponownie, Frank!" czytało mi się świetnie, dlatego bez zastanowienia kupiłem Punishera MAX. Niestety nie jestem zachwycony. Rysunki są średniej jakości, ale przede wszystkim brakuje mi tego charakterystycznego, szalonego sznytu Ennisa w fabule . Zwykle ten autor dojrzałe i dosadne motywy miesza ze sporą dawką czarnego humoru i groteski - a tutaj wszystko jest śmiertelnie poważne i mroczne do tego stopnia, że szybko staje się monotonne. Niektóre sytuacje są przerysowane (zwłaszcza przemoc) ale to tyle. Nie są to złe opowieści, ale niespecjalnie zapadają w pamięć (irlandzka jest dużo lepsza od tej z Micro). Osobiście zdecydowanie wolę wersję Punishera z Marvel Knights ("Witaj, Ponownie...") a z MAXa dużo ciekawsza jest seria napisana przez Jasona Aarona (z Kinkpinem i Bullseyem). Może po drugim tomie zmienię zdanie...

Autor: Szymon Klich Data: 12.04.2021
5/5

Polecam całą serię. Brutalna, wulgarna historia, wciąga na MAXa.

Autor: Skyr ma dużo białka Data: 20.04.2023

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher