Trzeci volumin z serii "Batman the dark knight"
przedstawia postać, która raczej rzadko wysuwała się na pierwszy plan - Szalonego Kapelusznika. Nie jest to mój ulubiony anty-bohater, więc sam komiks czytało mi się raczej średnio. Historia skupia się bardziej na Kapeluszniku niż na Batmanie, którego jest tu jakoś mniej i który moim zdaniem nie za bardzo przykłada się do rozwiązania sprawy. Kapelusznik jest szalony, nawet bardzo szalony scenarzysta G. Hurwitz pokazał szaleństwo do którego niewiele można już dodać. Nawet sam Joker wydaje się nieco normalniejszy, a na pewno mniej brutalny.
Rysunki mają podobny styl jak we wcześniejszych voluminach, chociaz potem pojawia się Kudranski, dorzuca swoje trzy grosze i psuje trochę klimat.
Na zakończenie mamy jeszcze głupkowatą opowieść z Kapelusznikiem, Pingwinem i Strachem na wróble, którzy łażą po szpitalu psychiatrycznym w noc halloween, tu rysunki Kudranskiego pasują znakomicie.
Lubię serię The Dark Kinght, szkoda tylko, że ukazały się jedynie cztery części zbiorcze (potem zrezygnowano z serii). Rysunki fajne, historie niezbyt skomplikowane, taki stary, dobry Batman :)
Moim zdaniem wydawca mógł wydać cztery części razem w jakimś box-secie po atrakcyjnej cenie (niekoniecznie w twardej oprawie). Taki trochę skok na kasę czytelników bo na amazonie można kupić poszczególne części za mniej więcej 40 PLN i to jest właściwa cena za ten komiks.
Komiks oceniam na "niezłe" bo bardziej podobały mi się dwa poprzednie, a na pewno nie były one na pięć gwiazdek :)

a na amazonie to chyba nie ma w języku polskim

Oferta Egmontu dotycząca DC jest świetna. Więcej tytułów w nowym roku. Jak najwięcej rewelacyjnych bohaterów.

Wg mojego skromnego zdania ta część póki co przoduje nad poprzednimi, szczególnie postacią Kapelusznika.Polecam z czystym sumieniem komiks jak i Gildię.

Mroczny, brutalny, historia dużo lepsza niż w poprzednim tomie. Do tego kapitalne rysunki Scivera i Kudrańskiego. Polecam.

Bardzo dobrym pomysłem było skupienie się na mało znanej postaci, jaką jest Szalony Kapelusznik. Batman jest tutaj raczej tłem. Trochę przewidywalne zakończenie nowego związku superbohatera... Rysunki całkiem dobre. Pasują do historii. Fabuła rozkręca się w miarę czytania. Całkiem dobre czytadło o Batmanie.

plus historia w Annualu. Jak na razie seria trzyma poziom po zaskakująco dobrym drugim tomie.