OPIS
Spisane przez amerykańskiego dziennikarza i autora specjalizującego się w tematyce specsłużb wspomnienia rosyjskiego szpiega, Siergieja Trietiakowa.
Szef siatki szpiegowskiej, zdrajca, podwójny agent – oto niezwykła, prawdziwa historia człowieka, który kierował rosyjskim programem szpiegowskim w Ameryce ery post-zimnowojennej.
W 1991 roku rozpadł się Związek Sowiecki, dobiegła końca zimna wojna i na świecie nastał nowy porządek. Sądziliśmy, że zmieni się wszystko, ale jedno nigdy nie ulega zmianie: szpiedzy.
Od 1995 do 2000 roku człowiek znany jako „Towarzysz J” był najwyższym rangą agentem operacyjnym SVR - agencji będącej spadkobiercą KGB – w Stanach Zjednoczonych. Kierował całą rosyjską siatką szpiegowską w Nowym Jorku i osobiście nadzorował wszystkie jej tajne operacje przeciwko Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Werbował szpiegów, instalował agentów, penetrował zabezpieczenia, manipulował danymi wywiadowczymi i wpływał na amerykańską politykę, a wszystko to pod bezpośrednim nadzorem Borysa Jelcyna, a potem Władimira Putina. Był legendą SVR, powiernikiem tajemnic.
Wreszcie, w 2000 roku, przeszedł na stronę wroga – i wtedy okazało się, że trzymał w zanadrzu jeszcze jeden sekret. Trudno w to uwierzyć, ale przez większą część swojej kariery był podwójnym agentem, pracującym dla FBI: „Zdecydowanie najważniejszym rosyjskim szpiegiem, jakiego mieliśmy po naszej stronie od dziesięcioleci.” Od tamtej pory nigdy nie udzielił publicznego wywiadu. FBI i CIA konsekwentnie odmawiały mediom jakichkolwiek wypowiedzi na jego temat. Ukrywał się i nigdy nie wyjawiał swoich tajemnic.
Aż do tej chwili.
„Towarzysz J”, dzieło autora bestsellerów „Family of Spies” oraz „The Hot House”, to właśnie jego opowieść; bezpośrednia relacja o jego poczynaniach na terytorium Stanów Zjednoczonych – kontynuowanych dziś przez ludzi Putina - w czasach, gdy zdawało nam się, że szpiegostwo to już przeszłość. Jego wyznania budzą zdumienie. Są też świadectwem tego, jak wyglądało jego dorastanie w rodzinie funkcjonariuszy KGB, o tradycjach sięgających rewolucji; tego, jak Rosja uczyniła zeń jednego z najlepszych agentów, tego, jak wyglądało jego codzienne, podwójne, a potem nawet potrójne życie, i wreszcie tego, jak narastający sprzeciw wobec korupcji i rozbuchanych ambicji „nowej Rosji” doprowadził go do podjęcia najbardziej niebezpiecznej decyzji w życiu.
Wielu szpiegów opowiedziało już swoje dzieje. Żadna z tych relacji nie jest jednak równie aktualna i ważna, nie niesie z sobą równie istotnych ostrzeżeń, jak „Towarzysz J”.