OPIS
"Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca" (William Szekspir).
A przecież wszyscyśmy "w opowieści", jeśli żyjemy. Każdy opowieść pragnie mieć własną, swą własną fabułę, pisaną i przeżywaną wyłącznie przez siebie. Każdy chce być swoim własnym panem, panem swojego życia i jego jedynym autorem. Jean-Paul Sartre postulował projet de la vie: każdy miał swoje życie wymyślić i przeżyć. Jakie dziś ma to znaczenie, jeżeli jest życia treść zmieniająca się, tworząca od nowa i zamieniająca zamiar pierwotny w zaskakującą negocjację, gdzie trzeba wszystko uzgadniać na nowo - uwzględniając "innych" postaci i ich, także "własne", fabuły?
Projektem na życie nie ma co sobie zaprzątać głowy, trzeba się raczej zająć życiową strategią - powiada Zygmunt Bauman, i kontynuuje dalej: "Zamiast autorytetów, zdolnych pouczyć jak własną fabułę mozolnie i latami budować, szukają dziś ludzie przykładów i w tym celu przyglądają się chciwie >>cudzym fabułom<<; a nuż znajdzie się tam coś, co sam przegapiłem, a co może okazać się przemyślniejsze od moich zamierzeń, skuteczniejsze od moich wysiłków, a i nadto przyjemniejsze w użyciu".
Zdaje się to tym bardziej możliwe, że wielkich narracji, jak powiada Lyotard, już nie ma, a nastał czas "małych", co tyczy się tak fabuł i opowieści, jak i ich twórców. "Wielkie" i "wielcy" są bowiem i demode, i są post, opisywać przestały. I tym bardziej prawdopodobne, że sama fabuła, jak i niektóre z przejawów życia, to algorytm - twórcą dziś bywa usłużna maszyna. Taka jest aktualność, taka historia, ale historia... Jest także narracją - "historyczną narracją", fabułą pisaną przez ludzi... I choć Chamfort powiedział, że "książki współczesne przeważnie wyglądają tak, jakby napisano je w ciągu jednego dnia przy pomocy książek przeczytanych dnia poprzedniego", ludzie wciąż piszą. Wciąż uczestniczą "w opowieści", z konieczności tworzą intrygi, sojusze i uzgodnienia - piszą fabuły i lubują się też, z konieczności być może, w spiskach, ekscytują się nimi, podniecają się nimi, a często i płacą za możność uczestniczenia w ich obnażaniu i kreowaniu. Spisek to wciąż najżywotniejszy element fabuł. Tym bardziej istotny, że zdaje się być od zawsze. I tym mniej wart uwagi, że każdy może odnaleźć go wszędzie, w każdej fabule i każdym życiu. Nawet więc jeśli "nic to nie znaczy", zaprzestać pisania fabuł to jakby zaprzestać życia.
Spis treści:
Grzegorz Jakowicz, N.W.M.L.
W ruchomych piaskach konsumpcji, wywiad z Zygmuntem Baumenem
Artur Ruman, wiersze
Adam Marek Bryszkowski, Myślenie spiskowe nigdy z nieba nie spada
Jarosław Błahy, Buldog i łańcuch
Marek J. Kasperski, W stronę twórczych maszyn
Artur Mika, Tłusty czwartek
Eugeniusz Obarski, Alfred Kubin po tej i po tamtej stronie
Alan Sasinowski, 3 takty
Grzegorz Jakowicz, N.W.M.L.
Arkadiusz Faltyn, Buczkowski i problem języka
Wojciech Kral, Dwa wieczory (częśc pierwsza i druga)
Kazimierz Anonim, Wszystko płynie ale słowo nie przmija
Ewa Sonnenberg, wiersze
Agata Janicka, Małgorzata Karwowska, Piąte: nie zabijaj (się)
Marcin Czerwiński, wiersze
Adam Kubiak, Bóg, Rozum... Co za różnica?
Adam Raczyński, wiersze
Dariusz Czywilis, Komiks i teorie spiskowe
Grzegorz Jakowicz, N.W.M.L.