OPIS
Gdy od połowy lat 20. minionego stulecia świat zaczął zaczytywać się tą powieścią - nikt nie nazwał jej "kultową", gdyż takich określeń wtedy nie używano. A pasowałoby ono do niej tak samo, jak chociażby do późniejszych "Stu lat samotności" Gabriela Garcíi Márqueza…Jest to bowiem opowieść niezwykła. Pozornie, gdyby ją tylko streścić pobieżnie - nic się w niej nie dzieje. Ot, opis siedmiu lat pobytu sympatycznego (acz nieco nijakiego) młodzieńca w szwajcarskim sanatorium gruźliczym. Jednak - jakąż treścią wypełnione jest owo pozorne "nic"! Mięsiście treściwe jest tu po prostu wszystko: namacalny wręcz opis dnia codziennego, istne panoptikum barwnych postaci zamieszkujących uzdrowisko, straszne i śmieszne epizody związane z rozmaitymi postaciami, wydarzeniami, sytuacjami a przede wszystkim - przemyślenia głównego bohatera oraz inspirujące je dysputy.