„Mówi się, że człowiek miewa na twarzy wypisaną swoją przeszłość. Jestem samotna. Ale po prostu na to zasłużyłam.” Życie skłania nas czasem do radykalnych kroków. Liliana wie, jak to jest być samotną i wytykaną palcami przez swoją inność. Praca ze zwierzętami jest wszystkim czego pragnie, a gdy znajduje ofertę pracy czuje, że chwyciła Pana Boga za nogi. Ale to tylko pozory. Liliana pozna znak tajemnicy, nieufności, zawziętości i bycia odpychaną, ale także wielu dobrych uczuć, które rozpalą jej zmysły. Ale wydawałoby się, że już wszystko będzie dobrze, ale niestety są ludzie, którzy pragną, alby Liliany nie było. „Chyba zdaje sobie pani sprawę z tego, że wieś miewa swoje uroki. Tutaj nie ma miejsca na tajemnice.” Dorian kocha konie i szuka kogoś do pracy przy nich. Liliana nie powinna pojawić się w jego życiu, które pomimo wszystko miało już swój ład i porządek. Ale ta niepozorna albinoska wywróci jego świat do góry nogami. Ale Wilczyńscy to rodzina, która ma opinię. Czy tym razem wszystko ułoży się szczęśliwie ? „Facet, który budzi we mnie uczucia, właśnie stoi przede mną. Ale nie wolno mi sobie na nie pozwolić.” Weronika znów poszła w zupełnie innym kierunku. Tym razem bogata rodzina, pieniądze i tajemnice, które mogą tylko ranić. Problem braku akceptacji z powodu „inności” oraz gnanie za głosem serca, a nie za głosem innych. Dynamiczna, wartka akcja, która wciąga od pierwszych stron. Niesamowita kreacja bohaterów, którzy nie są idealni i walka o przyszłość, o jakiej marzymy. Uwielbiam pióro Weroniki i tym razem mnie nie zawiodła. Historia, która na pozór może być łatwa i lekka, ale do takich nie należy. Z przyjemnością sięgam po tytuły Autorki i ten również szczerze mogę Wam polecić.