OPIS
Tym razem Reacher zapuści się w głębiny internetu. Totalnie to do niego nie pasuje? No właśnie…
Właściwie jedzie do Chicago, ale wcale nie musi tam dotrzeć. Więc dlaczego nie miałby wysiąść w mieścinie w Oklahomie, choćby po to, by się dowiedzieć, skąd ta dziwna nazwa – Matczyny Spoczynek.
Wkrótce Reacher spotyka kobietę, przez którą następnego dnia nie wsiada do pociągu. Michelle Chang, prywatny detektyw, szuka wspólnika, który przyjechał do Oklahomy i zniknął. Obawia się, że przytrafiło mu się coś bardzo, bardzo złego.
Zachowanie miejscowych tylko potwierdza obawy Chang. I umacnia Reachera w decyzji, by jej pomóc. Nawet jeśli będzie musiał w tym celu szukać tam, gdzie nigdy dotąd się nie zapuszczał – w internetowej Głębokiej Sieci. Nawet jeśli będzie musiał zostawić za sobą kilka uszkodzonych ciał. Niektórych tak na amen.
Przy tej książce możesz liczyć na skoki ciśnienia. Jak zawsze, kiedy chodzi o Jacka Reachera.
„The Miami Herald”
Wszystko w tej powieści jest mocne, jak zawsze. A najmocniejsza jest umiejętność Reachera do znajdowania kłopotów. Ten gość staje się lepszy z książki na książkę. Podobnie jak gość, który te książki pisze.
„The New York Times”