Rosyjska księżniczka nie jest książką, jakiej oczekujecie. Nie jest książką, jakie do tej pory już znaliście i zdecydowanie nie jest powielającym się tytułem mafijnym, które rodzą się na naszym rynku niczym grzyby po deszczu. Jest inna. Dziewczyna, która była całe życie szkolna do tego, aby przejąć biznes ojca. Mafia wcale nie jest ani prosta, ani łaskawa. Tu trzeba mieć mocny charakter i jeszcze twardszy tyłek. Pomimo tego, że Sasza sieje postrach wśród podwładnych jest zdecydowanie inną kobietą, kobietą która jest krucha i złamana wewnątrz, która zmaga się z przeszłością, a ta ją bezwzględnie oznaczyła – na zawsze. "W piekle już byłam, a nie sądziłam, żeby Antonio był w stanie zgotować mi gorszy los." Moglibyśmy sądzić, że jako księżniczka miała wszystko na wyciągnięcie ręki, ale takie rzeczy są tylko w bajkach. Saszy daleko do księżniczki, a jej życie to zdecydowanie nie żadna bajka Disneya. Antonio jest przyszłym capo. Włoch, któremu nikt się nie oprze, kiedy widzi Sasze chce ją tylko dla siebie. Nadarza się okazja, to jak można z niej nie skorzystać ? Sasza będzie jego na zawsze. Ale mężczyzna nie spodziewa się tego, co go czeka, jak ciężko będzie przekonać do siebie dziewczynę i pomóc jej wyjść ze skorupy, którą wokół siebie zbudowała. "Wziął za żonę rosyjską księżniczkę myśląc, że trafiła mu się temperamentna kobietka ukrywająca się za zimną fasadą. Tymczasem dostał uszkodzony towar opakowany w błyszczący papier." Muszę przyznać, że czuje się naprawdę zaskoczona, a ciężko mnie zaskoczyć już czymkolwiek. Jestem pod wrażeniem akcji wykreowanej przez autorkę, bo po tak (powiem prosto z mostu paskudnej okładce) nie liczyłam na tak dobre, wciągające i intrygujące wnętrze. Mafia jakiej do tej pory nie znaliście. Bohaterowie, którzy zaskakują. Akcja, która cały czas trzyma poziom i ani na chwilę nie zwalnia. Pozytywne zaskoczenie tego roku ! To zdecydowanie mogę powiedzieć. Jestem bardzo zadowolona z lektury i polecam dla fanów mafijnych klimatów, którzy uwielbiają dobrą, a zarazem zaskakującą książkę ze świetnie wykreowanymi postaciami. Gratuluję debiutu i zdecydowanie sięgnie po kolejne książki z serii.