Szczerze przyznam, że mam mieszane uczucia po przeczytaniu książki, czuje duży niedosyt. Historia zawarta w książce jest bardzo ciekawa, ale byłaby jeszcze lepsza gdyby została dokładniej rozbudowana. Powieść jest niezwykła, dobrze nasycona przeżyciami bohaterki. Poznajemy Olgę naszą główną bohaterkę, która po zerwaniu z ukochanym nie może sobie poradzić ze swoimi emocjami. Dzięki temu, że odczucia Olgi są przedstawione z dokładnością mamy okazję poczuć co główna bohaterka przeżywa. Autorka ukazuje nam jak dobrze przed światem możemy ukryć nasze cierpienie aby nikt nie poznał co tak naprawdę dzieje się w naszych myślach. Autorka odznacza się dużą wrażliwością i empatią, sugestywnie opisuje huragan uczuć. Książka choć króciutka zawiera w sobie wiele emocji, bólu, cierpienia i zagubienia, pokazuje nam również jak miłość do drugiej osoby potrafi zawładnąć naszym życiem. Fabuła wydaje się prosta, ale według mnie autorka świetnie się spisała, ponieważ nie jest trudno opisywać podobne sytuacje, Pani Annie udało się napisać to tak, że wydaje się historia prawdziwa. Jest to na pewno historia, która zna niejedna kobieta nieszczęśliwie zakochana. Autorka w bardzo dopracowany sposób prowadzi narrację, to co przeżywa bohaterka jest bardzo bolesne.