OPIS
Mary obiegła ze skakanką wszystkie ogrody i sad, odpoczywając co kilka minut. Wreszcie doszła do swego ulubionego miejsca i postanowiła spróbować, czy potrafi przeskakać całą długość muru. Była to długa droga i zanim dziewczynka doszła do połowy, tak się zgrzała i zziajała, że musiała przystanąć. Nie martwiła się tym zbytnio, bo i tak doliczyła już do trzydziestu. Zatrzymała się z uśmiechem radości, gdy naraz spostrzegła gila huśtającego się na długiej gałęzi bluszczu. Widocznie leciał cały czas za nią i pozdrawiał ją świergotem. Mary, skacząc ku niemu, poczuła w kieszeni coś ciężkiego, co ją uderzało po nogach przy każdym ruchu, a ujrzawszy gila, zaśmiała się potwornie. - Wczoraj pokazałeś mi, gdzie się znajduje klucz - rzekła. - Powinieneś mi dzisiaj pokazać furtkę.