OPIS
W perspektywie ostatnich dwóch dekad poziom sympatii Polaków wobec Czechów jawi się jako podlegający powolnemu, ale względnie systematycznemu wzrostowi. Być może ta stopniowa zmiana odzwierciedla ogólny proces, dostrzegalny w dłuższej perspektywie czasowej, dający się sprowadzić do takiego oto stwierdzenia: w minionym dwudziestoleciu Czesi przeszli drogę od podobnego Polsce, „bratniego" (cudzysłów jest tu znaczący!) wobec niej kraju socjalistycznego, którego jednym z podstawowych „braków" był fakt, że nijak nie mógł się równać z podstawowym punktem odniesienia społeczeństw tej części Starego Kontynentu, czyli Zachodem, po wizerunek niepozbawionego wad, jednak w gruncie rzeczy sympatycznego, pod wieloma względami atrakcyjnego i niekłopotliwego sąsiada, z którym obecna Rzeczpospolita, wyzbyta przynajmniej niektórych kompleksów, dzieli dole i niedole Europy Środkowej.