Pan samochodzik wiecznie zywy! W księgarniach caly czas pojawiaja sie nowe kontynuacje, pisane przez kolejnych autorów.Ze starej trojki:Olszakowski, Niemirski i Miernicki, piewszy chyba juz dawno wyczerpał swoje pomysly,kolejny zawsze jest w swietniej formie i dla większosci fanow ( oczywiscie tych, którzy w ogole toleruja kontynuacje)jego dzieła to "prawdziwe pany samochodziki","prawie takie jak Nienackiego"ale chyba juz sie wycofal z pisana, natomiast Miernicki pisze chyba aż za duzo. Kolejny tom jest autorstwa pani Igi Karst. Młodziutka autorka z Wrocławia potrafi chyba pozytywnei zadziwic nie jednago fana serii. Po całkiem udanym debiucie, w lutym wydawnictwo Warmia wydało " Podziema Wrocławia". Przypomnie,ze głowną bohaterka jest..Zosia, siostrzenica Tomasz, znana z początkowych kontynuacji( np. tom 25,30).Zosia nie jest juz zlośliwą nastolatka jaka pamietamy, lecz młoda i popularna piosenkarka, która dzieki własnym zdolnościa i pomocy brata(Kto pamieta Jacka?)robi sporą kariera.Po stryju odziedziczyla czesc detyktywistycznych zdolności oraz jakby nie bylo spore doswiadczenie(w koncu spedzila z nim lub Dancem niejedne wakacje) w rozwiazywania zagadek historycznych. Akcja zacznyna sie we Wrocławiu nie dlugo po wydarzenaich opisanych w tomie 76.Zosia i Jacek wspomagani przez Tomasza zostają wplatani w kolejną przygode..Nie bede sie dalej zagłebial w tresc , niech kazdy sam sobie przeczyta, a warto. Ksiażke czyta sie bardzo miło, jest interesujaca, nie ma w niej niestworzonych pomyslow jak u Olszakowskiego ani nudy jak u Szumskiego. Oczwiscie mozna sie przyczepic do paru rzeczy np. ze nie wystepuje Paweł to ktorego chyba juz wszyscy sie przyzwyczaili a Tomasz nie jest tak dobrze przedstawiony jak u Niemirskiego ( np. wpsomniany tom 30 czy 51) Niemniej jednak ksiązka jest bardzo dobra i na pewno bije na glowie nie jedna z wczesnych kontynuacji.Bohaterowie sa "ludzcy" i nie klepią na pamiec formułki i wiadomosci, akcja przebiega sensownie, nie ma przesady w poscigach itd. Swietne opisany jest Wroclaw ze swoimi zabytkami. Oby tak dalej!