OPIS
Anat Berko przez wiele lat w najściślej strzeżonych więzieniach Izraela prowadziła rozmowy z z niedoszłymi zamachowcami samobójcami, oraz organizatorami takich ataków. Skazanych, zarówno kobiety i jak i mężczyzn, z którymi się spotykała, na ogół nie skuwano kajdankami, choć strażnicy ostrzegali: „Ktoś, kto odsiaduje pięćdziesiąt wyroków dożywocia, nie ma nic do stracenia”. Autorka podjęła się próby nakreślenia portretów psychologicznych i zrozumienia motywacji „islamikadze”, motywacji, pośród których te religijne — wbrew powszechnemu mniemaniu — wcale nie są najważniejsze. I tak kobiety decydując się na samobójczy atak, mszczą się często na ojcach, którzy nie wyrazili zgody na wymarzone małżeństwo. Zgwałcone, często z premedytacją przez członków terrorystycznych organizacji muzułmańskich, w desperackim akcie odnajdują swoją szansę na odzyskanie godności. Takie metody werbunku stosuje choćby al Kaida, której członkowie niejednokrotnie wybierają na ofiary gwałtów chore psychicznie albo będące w depresji kobiety. Zgwałcone przekazuje się później starszym kobietom, które cierpliwie i umiejętnie, okazując „macierzyńską” troskę, nakłaniają je do wysadzenia się w samobójczym ataku.
Próbując zrozumieć myśli, odczucia i motywację samobójczych zamachowców oraz organizatorów ataków, Anat Berko rozmawiała między innymi z szejkiem Ahmedem Jasinem, twórcą i duchowym przywódcą Hamasu, głównym orędownikiem „świętej wojny”.