OPIS
Jednostka w cieniu władzy, sąd związany monteskiuszowskim postulatem „tuby prawodawcy”, prawodawca działający sprawnie i antycypujący problemy? Prawo europejskie dowodzi, że te trzy tradycyjne założenia należą dzisiaj wyłącznie do świata mitu. Jednostka jest niepokorna, walczy o swoje, jest partnerem dla władzy, sąd nie chce być niewolnikiem przepisu, na prawo patrzy w sposób konstruktywny. W końcu prawodawca polityczny wcale nie działa racjonalnie, popełnia błędy, wielu rzeczy nie przewiduje i nie jest w stanie szybko reagować. W takim otoczeniu „argumenty z procedury” i „z systemu” prawa występują jako potężna i autonomiczna siła, wolna od krótkotrwałych i doraźnych kompromisów. Aktorzy integracji (jednostki, instytucje, państwa) pozostają wobec siebie w sieci zależności, stałej komunikacji, nie przestają spierać się o wizję wspólnoty. Ta sieć powiązań i interakcji jest wyrażona przez „unijny kodeks proceduralny”: wielopoziomową, kompleksową i dynamiczną strukturę racjonalizującą bogactwo normatywne integracji europejskiej. Kodeks nie działa sam przez siebie, ale wyłącznie dzięki swoim aktorom, którzy widzą w nim narzędzie do zmiany na lepsze i alternatywę wobec wszechobecnej polityki i oportunizmu chwili. Jako twór ludzki kodeks odrzuca doskonałość, którą traktuje jako nieosiągalny ideał. Wierzy raczej w pragmatyczną rzeczywistość, która powinna być rekonstruowana w sposób najlepszy z możliwych i przy maksymalnym wykorzystaniu dostępnych narzędzi. Kodeks tworzy własną wizję wspólnoty zogniskowanej wokół trzech wielkich idei: godności, sprawiedliwości i racjonalności, za którymi kryje się przesłanie dla każdego, kto w prawie europejskim chce w sposób efektywny realizować swoje cele. To przesłanie to: wierność nadrzędnym zasadom, dostrzeżenie godności jednostki na tle wspólnoty, sztuka godzenia sfery interesu indywidualnego z kolektywnym, gotowość odczytywania faktów jednostkowych z perspektywy większej całości oraz, last but not least, zawierzenie sądom jako prawdziwym architektom „unijnego kodeksu proceduralnego”.