OPIS
Im dłużej studiuję sprawy skrajnych morderstw, jak seryjne czy masowe, tym częściej, paradoksalnie, przerażony jestem zabójstwami jednokrotnymi. Seryjnego mordercę bowiem, wbrew pozorom i jak mi się wydaje, łatwiej zrozumieć, niż takiego człowieka, który za jakieś słowo, a nawet za krzywe spojrzenie, może zabić i często zabija. Te "zwykłe" morderstwa, często są znacznie brutalniejsze i mniej zrozumiałe, niż dokonane przez sprawcę zabijającego w serii. O ile seryjni mordercy mają "powód" do zabicia, o tyle zabójcy jednokrotni często go w ogóle "nie mają"... Fragment