OPIS
W naszej galopującej rzeczywistości 10 lat to wieczność, wystarczy uświadomić sobie, że w 1996 roku nie byliśmy jeszcze nie tylko w Unii, ale nawet w NATO. Prezydent Kwaśniewski był na początku swojej pierwszej kadencji. Stały jeszcze wieże WTC, a Saddam Husajn był mocny i bardziej znany od Osamy bin Ladena. Z tym większym zaskoczeniem czyta się felietony profesora Jacka Kurczewskiego napisane tak dawno temu. One są aktualne! Czyżbyśmy zatem dreptali w miejscu? Można odnieść takie wrażenie, gdy profesor zastanawia się nad trwałością podziałów w gronie tych, którzy wywrócili PRL. Albo gdy zastanawia się nad słabościami publicznej dysputy, w której nikt nikogo nie słucha i w której nie o racje chodzi, ale o krzyk. A już nasze rozterki nad tożsamością w zjednoczonej Europie, która stoi na rozstaju dróg i nie wie co dalej, są żywcem do wzięcia i do przeczytania dziś. Ten zbiór mówi o nas dużo, czasami więcej niż chcielibyśmy wiedzieć. „Bo jak to się stało, że chcieliśmy tak dobrze, a zrobiliśmy coś nowego, czego do końca sami nie rozumiemy" - pyta profesor Kurczewski w jednym z felietonów. No właśnie! Jak to się stało? Grzegorz Miecugow