Jak zwykle to co za granicą czytelnicy otrzymują w powiększonym rozmiarze deluxe, w Polsce dostajemy pomniejszone, w rozmiarze standardowym. I to nie jakoś super taniej, różnica może kilkunastu złoty. Kolejne rozczarowanie po 100 Nabojach, eh. Czy kiedykolwiek zaczniemy być traktowani jak normalny rynek?

Jak długi jest ten cykl?.

Pierwsze zdanie drugiego akapitu zdradza sekret jak długi jest ten cykl.

Od 2011 Vertigo wydaje serię w TPB na rynku amerykańskim. Aktualnie miał premierę 20 album (230-238) - a seria liczy 300 numerów. U nas generalnie na rynku Hellblazer jest "pokaleczony". Egmont wydał od 2008 poszatkowany/niepełny run Ennisa w miękkiej (numery 42-46, 62-83). Ten aktualnie zapowiedziany w Polsce Hellblazer wg scen. Azzarello to numery 146-174 i na naszym rynku w twardej HC. Czyli ile brakuje nam do pełnej trzysetki Johna w PL policzcie sami ;) Pozdrawiam

Hellblazer Azerella prezentuje sie bardzo przecietnie....malo oryginalne scenariusze i slabiutkie kreski rysownikow, z ktorych nie emanuje ani mistyczny ani mroczny klimat...a przecie to ma byc HELLLLAZER!!!a rysunki w pierwszej czesci tomu to juz zupelnie jakis zart...zaupelnie nie wspolgraja ze scenariuszem...dwie rozne bajki..komiksu zdecydowanie nie polecam!

Bardzo dobry komiks. W sam raz jeśli ktoś rozpoczyna przygodę z tą kultową serią.

Bardzo przyzwoita rozrywka, nic więcej tu za bardzo nie widzę. Po prostu produkt wysokiej klasy rzemiosła. Będę kupował dalej. Dużo bardziej odkrywczy jednak wydaje mi się jeden z poprzednich komentarzy. Rysunki Corbena nie nadają się do mistycznego horroru? No to żal mi faceta, bo to oznacza, że przez większość życia robił coś, do czego się nie nadaje. A inni go jeszcze za to chwalili. No i proszę, jak łatwo można przegrać życie. A wystarczy posłuchać rozsądnych komentarzy, choćby na Gildii i zostać np. kierowcą TIRa, a nie kiepskim rysownikiem, o którym nikt nie słyszał.

zaraz po drugim tomie który ma lepsze rysunki. Pan Azzarello odwalił kawał niezwykłej roboty.

Hellblazer w wersji Azzarello jest oryginalny i dobrze napisany, choć miejscami brakuje kontekstu do przedstawionych wydarzeń, przez co historia byłaby jeszcze lepsza. Chciało by się przeczytać wcześniejsze perypetie przedstawionych bohaterów i ponownie wrócić do Hellblazera od Azzarello. Trochę dziwi mnie, że Azzarelo poszedł na pierwszy ogień, ale zakładam, że to przez to, że jest bardziej współczesny niż tomy napisane przez Gartha Enisa

Bardzo dobry komiks, który zachęca do sięgnięcia po drugi tom. Kreska interesująca, fabuła również. Tylko nie rozumiem, tego wydawania tomów niezgodnie z chronologią zeszytów. Generalnie warto przeczytać.