Tom 6 kończy następny spory rozdział w historii mutantów Marvela. Postać Cyclopsa od początku do końca, samym swoim jestestwem, nie mówiąc o czynach, wywracała status quo grupy do góry nogami. Końcówka "Historii małych" przywodzi na myśl ideę Astonishing X-Men: plan Cyclopsa- zadziwić świat. Tym razem- w końcu rzeczoną rewolucją. Jestem ciekaw jak potocza się ich losy wskutek posunięć Cyclopsa. Tymczasem czekamy na Tajne wojny. Sklep Gildia na 6.

"Historie małe" świetnie odzwierciedlają zawartość tego tomu: to tak naprawdę zbiór luźno powiązanych historii, poświęconych różnym X-menom. Nie jest to lektura obowiązkowa pod żadnym pozorem, nie mniej fajnie było poczytać o wydarzeniach dziejących się po głównej historii: zobaczyć co myślą o sobie Scott Summers i Emma Frost, przyjrzeć się polowaniu "nowej" Dazzler na Mystique, przeżyć dramat młodych mutantów pozostawionych samym sobie czy powrót Colossusa. Ostatni numer tego tomu z numerem 600 jest też zdomknięciem wątków serii All-new X-men i Uncanny X-men, choć furtka nie zostaje w pełni domknięta.... Generalnie warto! Kusiło mnie by wystawić 5 gwiazdek zamiast zwyczajowych czterech, ale nie mogę przeboleć że annuale poświęcone mutantce Tempus nie stały się częścią ani jednej ani drugiej serii X-menów (wspominałem o tym przy okazji recki 3 tomu), albo chociaż nie zostały wydane osobno, ale rozumiem że względy marketingowe nie pozostawiły tej mało znanej bohaterce żadnych szans. No nic, pozostaje ebay...