OPIS
Nie ma już człowieka pracy. Pozostał robotnik - ktoś gorszy, ktoś, komu się nie udało. Ktoś, komu praca nie daje godności, lecz ją odbiera.
Przyzwyczajeni do wygodnego życia, coraz częściej zapominamy, jak ciężką pracę może wykonywać człowiek. Rezygnując z odautorskiego komentarza reżyser Śmierci człowieka pracy w wysmakowanych obrazach (niezwykłe zdjęcia Wolfganga Thalera) rejestruje nieludzki wysiłek współczesnych zapomnianych bohaterów. Na Ukrainie oglądamy górników w klaustrofobicznych biedaszybach wyrywających ziemi pojedyncze grudy węgla. W Indonezji zafascynowani patrzymy na robotników w kopalni siarki, jak w przedziwnym tańcu wśród żółtych wyziewów znoszą na ramionach kosze z gorącym złotem. W nigeryjskiej rzeźni stajemy twarzą w twarz z lwem; bratamy się z robotnikami tnącymi na części idące na złom stare tankowce w Pakistanie. Razem z robotnikami chińskimi przeżywamy chwile nadziei na lepszą przyszłość. Kiedy nie będą już musieli pracować. Wykonywać czegoś, co jest tak niezbędne - a tak pogardzane. Czegoś, co odbiera człowieczeństwo.