Grand Blue to jedna z mangowych serii, które szturmem wzięły nasz rynek i dość mocno zaznaczyły na nim swoją obecność. Tytuł zapewnia tak gargantuiczną dawkę komiksowej rozrywki, że każda kolejna pojawiająca się część staje się doskonałym sposobem na poprawę humoru i zapomnienie o troskach dnia codziennego. Nie inaczej jest w przypadku trzeciej części, gdzie bohaterowie cyku ponownie mają głowę pełną szalonych pomysłów.
Fabuła Grand Blue #3 pokazuje wydarzenia po szalonych i mocno zakrapianych juwenaliach. To, co się dzieło podczas zaplanowanych eventów na długo pozostanie w pamięci studentów. Jedynie Iori oraz Koehi będą chcieli odsunąć w głąb wspomnieć swoje wyczyny. Najważniejsze jest jednak to, że udało się im zdobyć środki potrzebne do dalszego funkcjonowania klubu miłośników nurkowania. Kilka nieprzyjemnych reperkusji ich poczynań, włącznie z nienawiścią większości męskiej części studenckiej braci, to już malutki szczegół. Zawsze przecież można udobruchać towarzystwo, organizując grupową randkę (która normalna być nie może). Do grona miłośników nurkowania dołącza również nowa osoba, która nie jest gotowa na „specyfikę” funkcjonowania klubu, co oznaczać może tylko jedno – kolejne porcje dobrego humoru.
Trzeci tom serii kolejny raz pokazuje, że mamy tutaj do czynienia z niebywale odprężającą historią, która swoją prostotą i „głupkowatym” humorem, potrafi umilić nawet najgorszy dzień. Szalona opowieść koncentrująca się na karykaturalnym przedstawieniu życia studenckiego, z masą niepoprawnych żartów to coś, co pokocha się od pierwszego tomiku. Twórcy mangi o nurkowaniu (gdzie takowego jest marginalna ilość) umieją również połączyć zwariowane epizodyczne wydarzenia w dość zgraną i spójną fabułę, którą czyta się z wielką przyjemnością. Wszystko to za sprawą naprawdę dobrze wykreowanych bohaterów, którzy zdecydowanie należą do jednych z najbardziej wyrazistych mangowych postaci.
Do tego wszystkiego dochodzi naprawdę bajeczna sceneria niektórych scen, która pokazuje, że tytuł ma do zaoferowania obok świetnej warstwy humorystycznej również piękną oprawę graficzną. Największy kunszt swojej twórczości mangaka pokazuje w tworzeniu żeńskich postaci, które nie mają tutaj w sobie żadnych wad. Ogólnie projekty bohaterów to w mandze najwyższa możliwa półka, nawet jeśli mówimy o kadrach z ich dość karykaturalnym obliczem.
Na słowa uznania zasługuje również rodzime wydanie komiksu, które prezentuję się bardzo dobrze, szczególnie pod względem tłumaczenia. To właśnie praca osób odpowiedzialnych za rodzimy przekład sprawiła, że duża część pojawiających się tutaj żartów momentalnie potrafi rozbawić czytelnika.
Bezsprzecznie więc Grand Blue #3 kontynuuje trend dostarczania odbiorcy zwariowanej historii, która zdecydowanie jest jedną z najlepszych mangowych komedii, jakie pojawiły się na naszym rynku. Jeśli chce ktoś poprawić sobie humor i nie razi go „głupkowaty” poziom żartów (często z podtekstem), to zdecydowanie powinien sięgnąć po tę serię.
Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 07.03.2021