Okładka jest nieziemska. Z każdym kolejnym tomem widać postęp w kresce, jak i w historii. Na jaw wychodzą nowe informacje, jak i pojawiają się stare wątki oraz dochodzą nowe. Ten tomik bardzo mnie zaciekawił. Polecam każdemu, mimo, że fabuła wydaje się mieć jakiś niewykorzystany potencjał.

Nadchodzi taki dzień, że trzeba zacząć nadrabiać zaległości i tak oto, po dość długiej przerwie, postanowiłam sięgnąć po dalsze tomy serii ,,Seraph of the End”. Ku mojej ogromnej radości, seria nadal zachwyca. Zapraszam do poznania dalszych losów Yuu i jego przyjaciół! Drużyna Shinoi po dezercji z Cesarskiej Armii ukryła się w małej wiosce. Niestety chwila wytchnienia od wszechobecnego chaosu i piętrzących się tajemnic nie trwała długo. Ferid i Crowley depczą po piętach naszych bohaterów, by w końcu zawitać z dość niecodzienną propozycją współpracy. Przy przeważającej przewadze wrogów, Yuu i przyjaciele nie mają wielkiego wyboru jak przystać na układ z wampirami, tym bardziej, że w tym samym czasie do Japonii zbliżają się progenitorzy z zagranicy i wszystko wskazuje na to, że prawdziwe kłopoty dopiero nadchodzą. Jeżeli chodzi o samych bohaterów, tutaj także sporo się dzieje: Yuu ma coraz większe problemy z kontrolowaniem znajdującego się w nim demona, Mika zdaje się zatracać swoje człowieczeństwo, co nie przysparza mu przychylności członków Shinoi, którzy rozdarci są miedzy nienawiścią do wampirów, a myślą iż Mikaela ma stać się członkiem ich kompanii. W dodatku Ferid decyduje się wyjawić tajemnicę początku apokalipsy, a prawda bynajmniej nie poprawia morale w drużynie. Powyższy opis to zaledwie krótka zajawka tego, co czeka czytelników w kolejnych trzech tomach serii ,,Seraph of The End’’. Akcja mknie do przodu, a przed czytelnikiem powoli rozwiewane są pewne tajemnice towarzyszące nam od pierwszych tomów. Czy to oznacza, że powoli będziemy zbliżać się do finału? Na tę chwilę ciężko jeszcze powiedzieć, bowiem kłopoty mnożą się przed bohaterami w zastraszającym tempie. Pojawiają się nowe strony konfliktu i jeszcze wiele rzeczy czeka na wyjaśnienie. Czy to wada? Dla mnie najmniejsza. Bogaty świat stworzony przez autorów, ciekawi bohaterowie i trzymająca w napięciu fabuła sprawiają, że nawet po dłuższej przerwie w lekturze seria wciąga i wprost nie mogę się doczekać co będzie dalej. Jeżeli jeszcze nie znacie tej serii, a w dodatku lubicie historie z wampirami – koniecznie nadrabiajcie zaległości. Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami. https://koszzksiazkami.pl/seraph-of-the-end-serafin-dni-ostatnich-tomy-12-14-recenzja/