OPIS
Pamiętam, że było popołudnie i prażyło słońce. Zapchałem samochód psami Siegfrieda i pojechałem starą kopalnianą drogą, pnącą się zapraszająco po zielonym stoku. Przeszliśmy milę czy dwie po miękkiej murawie, zanim skręciłem i ruszyłem zboczem w górę, owiany zapachem rozgrzanych paproci i otoczony szumem owadów, aż na wierzchołek, gdzie wiał łagodny wietrzyk i można było ogarnąć spojrzeniem niemal całe wzgórza Dale; prawie wszystkie, od grani tworzonej przez nagie, duże szczyty, aż po zamgloną, poprzecinaną szachownicą pól równinę u ich stóp. Siedziałem we wrzosach wśród patrzących wyczekująco psów, kiedy wietrzyk przyniósł zapach wzgórz: woń skradzioną milom pachnącej trawy i delikatnym kwiatom połonin. Poczułem ją, kiedy rok temu wysiadłem z autobusu w Darrowby. Pojąłem, że zamknąłem pewien okres mojego życia: przeżyłem ten magiczny pierwszy rok.
I wszystko zdarzyło się tutaj. Z miejsca, gdzie siedziałem, dostrzegałem wiele z odwiedzanych przeze mnie farm; plamy szarego kamienia z ich inwentarzem widocznym z tej odległości jako nieruchome plamki, rozrzucone po otaczających je polach. Trudno było rozpoznać w nich pole bitew toczonych przeze mnie w minionym roku, sceny moich pierwszych zmagań kończących się rozmaicie - wspaniałym sukcesem lub totalną klęską. Byli tam ludzie, którzy uważali mnie za niezłego weterynarza; inni, mający mnie za miłego idiotę; nieliczni przekonani, że jestem geniuszem, oraz jeden czy dwaj, którzy poszczuliby mnie psami, gdybym tylko postawił nogę na ich ziemi. I to wszystko w ciągu roku. Jak będzie za trzydzieści lat? No cóż, jak pokazał czas, właściwie tak samo. A co ze zwierzętami, wokół których toczy się cały ten spektakl? Szkoda, że nie umieją mówić, ponieważ miło byłoby poznać ich punkt widzenia. Jest parę rzeczy, które chciałbym poznać. Co sądzą o swoim życiu? Co myślą o nas? I czy potrafią śmiać się z tego wszystkiego?
Kiedy świeżo upieczony weterynarz James Herriot przybywa do malej wioski Darrowby w górach Yorkshire, nie ma pojęcia, czego powinien oczekiwać. Jak ułożą mu się stosunki z szefem i z miejscowymi farmerami? A co sobie o nim pomyślą zwierzęta?
W pierwszym tomie zabawnych wspomnień Jamesa Herriota spotykamy nieobliczalnego Siegfrieda Farnona, jego czarującego brata, studenta Tristana, wiele niezapomnianych krów, byków, świń i koni oraz jedynego psiego arystokratę o dźwięcznym imieniu Tricki Woo.