OPIS
W miłości nikt nie czeka na to, aby żyć kosztem drugiego, choć każdy żyje dla wszystkich, a wszyscy żyją dla niego. Jakiekolwiek pretensje o to, że inni nie żyją dla mnie, są już znakiem egoizmu. Jakiekolwiek pretensje, głośno wyrażone, że robię za dużo dla innych, są znakiem, że moja miłość nie jest pełna. Trzeba jednak uważać, aby nie robić za innych czegoś, co do nich należy. Nie jest to bowiem ani wolą Boga, ani zasadą miłości. Gdy tak czynimy, pełnimy wolę własną, nadskakując innym; lub wolę innych, żyjąc pod ich presją. W procesie wychowania najważniejsze jest wzbudzenie w sercach dzieci głodu mądrości. Nie wiedzy, bo ona jest niebezpiecznym pokarmem. Mądrość zabiega o tyle wiedzy, ile jej potrafi zamienić w czyn, zamienić w umiejętność. Sama wiedza, bez włączenia jej w obieg mądrości, bardziej szkodzi człowiekowi, niż go ubogaca. Jutro należy planować, zwłaszcza gdy się odpowiada za innych, ale nie należy się o nie martwić. Tłumaczenie się wielością zajęć jest często samousprawiedliwieniem, w którym pełnienie własnej woli lub woli ludzi jest ważniejsze niż pełnienie woli Ojca. On bowiem w każdym dniu rezerwuje dla nas czas na spotkanie i zawsze czeka. Kolejną wymówką usprawiedliwiającą jest zmęczenie. Ale czy my sami nie jesteśmy winni, że jesteśmy zmęczeni? Zmęczenie rośnie głównie wówczas, gdy pełnimy wolę swoją lub innych ludzi. Pełnienie woli Ojca jest bowiem połączone z Jego wsparciem. Wprawdzie jesteśmy ukształtowani z materiału, który się męczy... ale energia Boża regeneruje nasze siły. Każda Msza święta kończy się błogosławieństwem i ci, którzy wychodzą z niej wcześniej, są go pozbawieni. Dlaczego dziś tak wielu ludzi ulega pokusie? Odpowiedź jest prosta. Nie czuwają i nie modlą się. Stają się wyjątkowo łatwym łupem pokusy. Wielu zresztą wprost szuka okazji, by jej ulec. Ci jednak już świadomie oddają się w jej ręce. Oni rezygnują z modlitwy, bo jeśli chcą grzeszyć, to modlitwa by im w tym przeszkadzała. Atrakcyjność pokus sprawia, że wielu rezygnuje z modlitwy na długie miesiące, a nawet... lata.