OPIS
Imię i nazwisko: Mejer Landsman.
Zawód: policjant w randze detektywa.
Miejsce pracy: alaskański okręg Sitka.
Aktualne miejsce zamieszkania: hotel Zamenhof, pokój 505.
Aktualnie prowadzona sprawa: zabójstwo Emanuela Laskera, heroinisty, zastrzelonego w hotelu Zamenhof, pokój 208.
Aktualny stan ducha: depresja.
Żydowscy wygnańcy z Europy ogarniętej II wojną światową osiedlili się na Alasce. W 1948 r. dołączyli do nich Żydzi, którzy przegrali walkę o Erec Israel i zostali wyrzuceni z Palestyny. Amerykański Kongres przyznał jednak Żydom prawa do Kolonii Sitka jedynie na 60 lat, który to termin właśnie upływa i niebawem alaskańscy Żydzi znów staną się bezdomni. Niektórzy policjanci być może zachowają swoje miejsca pracy, pod warunkiem, że nie będą się zbytnio przejmować swoją pracą. Na przykład tragicznie zmarłym Emanuelem Laskerem, który był wprawdzie genialnym szachistą, ale nie tym, który urodził się w 1868 r. Uparty Lansman podąża tropem fałszywego Laskera, a przy okazji także śladami starszego kolegi po fachu, Philipa Marlowe'a. Pije, pali, obrywa i filozofuje jak on; szachów wprawdzie nienawidzi, ale nienawiścią bardzo zbliżoną do miłości.
Pozornie zwykłe śledztwo zatacza coraz szersze kręgi. Ze zmarłym związani są chasydzcy gangsterzy, byli i aktualni agenci rozmaitych służb wywiadowczych, a także mnóstwo zwykłych ludzi, którym nie odmówił swojego błogosławieństwa. Sprawdzając kolejne domysły, Landsman pakuje się w kabałę, z której naprawdę trudno ujść z życiem.
* * *
- Pański syn wykazywał pewne skłonności... że jest... że mógłby być... nie jestem pewien, czy dobrze mówię... cadykiem ha-Dor, tak? Gdyby warunki były odpowiednie, gdyby Żydzi z jego pokolenia okazali się godni, mógłby objawić się jako... hm... jako Mesjasz.
fragment
* * *
Szorstka, naładowana niezwykłą energią powieść, którą Chabon po raz kolejny udowadnia ogromny talent do kreowania alternatywnych światów, opartych na rzeczywistych faktach.
"Houston Chronicle"
Chabon krzyżuje Chandlera z Singerem, co okazuje się nadzwyczaj ożywczym i zabawnym połączeniem; nie tylko dlatego, że kobiety w Związku Żydowskich Policjantów są czymś więcej, niż tylko tłem dla męskich wyczynów.
"Cleveland Plain Dealer"
Związek Żydowskich Policjantów rozkłada na łopatki. To stuprocentowo rozrywkowy, ale też przejmujący obraz ostatnich dni Żydów w tundrze. Kultura europejskich Żydów być może właśnie tu znajdzie swój koniec, którego udało jej się uniknąć wcześniej.
"Chicago Sun-Times"