OPIS
Dagmara tymczasem, niczego nie podejrzewając, pojechała do Schönau. Po drodze zatopiła się w myślach i rozważaniach nad swoim nieszczęściem. Z rozpaczą musiała przyznać, że Ralf traktuje ją z coraz większą obcością. Gotowa była krzyczeć, błagać go, zatrzymać, ale gdy spojrzała na jego obojętną minę, opanowywał ją strach i nie pozwalał powiedzieć, jak bardzo jej serce tęskni za nim, jak się do niego. Czy on już nie wyrzucił jej z serca i myśli. Co powinna zrobić? Spytać, czy już jej nie kocha? Na samą myśl krew napłynęła jej do głowy. Żebrać o miłość? Nie! Jest na to zbyt dumna!