OPIS
Tytuł drugiego po “Fudze dłoni” tomu Marcina Siwka, “Nekyja”, wskazuje, że to świadectwo głębokiej inicjacji, wtajemniczenia w śmierć. Tom-ofiara, ze śmiercią wdmuchniętą weń lekko, muzycznie, rozdzwonienie. Dobry duch tego zbioru wywabia zmarłych z podziemi. Nowe wiersze Marcina Siwka są pełne sugestywnych obrazów łamania rąk i skrzydeł, zatrzymania biegu zmarszczek, dzwonków i knebli w ustach, przestających bić pierników-serduszek. Śmierć dotykająca młodości to śmierć w czystej formie. Siwek pisze o narodzinach tragedii z ducha muzyki. Pasyjnie opiewa mękę i nie kryje, że tom wyrasta z pasji Bachem i Messiaen’em. Czyste, poruszające wiersze, pozostawiające stronom biel. Biały pogrzebowy orszak Dionizosa.