OPIS
"Gdy w kilkadziesiąt lat po wspólnych z nim działaniach konspiracyjnych, a także pewnych jednających nas doświadczeniach życiowo-więziennych wracam myślą do życia i losów Kazimierza Moczarskiego i jego najbliższych (a znana mi była zarówno jego żona Zofia, jak i jego siostra Anna Rościszewska), to pozostaje wrażenie, że należał on do rzędu nie tylko najtragiczniejszych, lecz także najbarwniejszych ludzi polskiego podziemia niepodległościowego. Inaczej niż ci, których w więzieniach bezpieki zamordowano, lecz jako świadek oskarżenia systemu, który to czynił. I jako nieugięty, chory wręcz na Polskę "szklanych domów" człowiek, Polak, Europejczyk. Takim pozostał mój Moczarski."