OPIS
Po wizycie u Marka Twaina zauroczony nim Rudyard Kipling zanotował pewną myśl o tym pisarzu: "Był kiedyś czeladnikiem drukarskim (w tamtych czasach wędrował od brzegów Missouri nawet do Filadelfii), pilotem na parowcu, walczył jako żołnierz Południa (tylko przez trzy tygodnie), był osobistym sekretarzem gubernatora Nevady (tego zajęcia nie lubił), górnikiem, wydawcą, korespondentem specjalnym na wyspach Sandwicha Południowego i Bóg wie, kim jeszcze. Jeśli tak doświadczonego człowieka dałoby się upić, wspaniale byłoby podsuwać mu różne alkohole i - mówiąc językiem jego ojczyzny - pozwolić mu na "wspominki"."