OPIS
W swej pracy proponuję odmienne od dotychczasowych zastosowanie pojęć „apokryf” i „kanon”. Interesuje mnie, jak literatura rozpoznaje i traktuje kulturowe oczywistości, co ma do powiedzenia o gramatyce zbiorowej wyobraźni, czy próbuje w nią ingerować, jak te próby wypadają. (…) Chciałabym podjąć próbę przeczytania kilkunastu apokryfów jako scen z życia społecznego, nie zaś, jak czyniono dotąd, jako scen z życia tekstów. W apokryfie dokonuje się swoista symulacja – kanon jest przywoływany (a więc ujawniany) i zarazem uzupełniany, odwracany, kwestionowany. Wszystko to tworzy konstelacje ruchome, stabilizujące się okazjonalnie, by za chwilę gdzieś indziej rozproszyć się i złożyć w inny układ... (ze wstępu).