OPIS
Legendarna książka martynikańskiego psychiatry, filozofa i działacza antykolonialnego. Kiedy w 1961 roku Frantz Fanon pisał „Wyklęty lud ziemi”, miał już za sobą doświadczenie walki z trwającą wciąż francuską okupacją w Algierii. Przyjął algierskie obywatelstwo i był ambasadorem tego kraju w kilku państwach Afryki Subsaharyjskiej, które właśnie uzyskały niepodległość. Wieloletnia obserwacja systemowej opresji, jakiej poddawani byli Algierczycy, oraz praca z konkretnymi ludźmi cierpiącymi na skutek tej opresji na choroby psychiczne doprowadziły go do sformułowania wnikliwej i przejmującej analizy systemu. W książce opisuje mechanizm kolonialnej, rasistowskiej przemocy i wpływu, jaki wywiera ona na skolonizowanych – w wymiarach politycznym, ekonomicznym, kulturowym, egzystencjalnym i psychicznym. Opisuje także warunki konieczne do pełnego wyzwolenia spod kolonialnej okupacji oraz zastanawia się nad zagrożeniami, z którymi zmagają się kraje uzyskujące niepodległość – także w kontekście ówczesnego podziału świata na dwa bloki, socjalistyczny i kapitalistyczny, oraz ekonomicznej dominacji Zachodu. Myśl Fanona wywarła wpływ na cały ruch antykolonialny oraz na kolejne pokolenia badaczek i działaczy dekolonialnych. Jest stałym punktem odniesienia w badaniach postkolonialnych, ale przede wszystkim stanowi inspirację dla osób i grup walczących z systemową przemocą, rasizmem, nierównościami i neokolonializmem. Aktualne wydanie opatrzone jest nowymi wstępem i posłowiem. Tekst Jeana-Paula Sartre’a pierwotnie opublikowany jako wstęp do francuskiego wydania zamieszczony został na końcu książki.
Fragment:
„Miasto kolonizatora to miasto z kamienia i stali. Pełne światła i asfaltu oraz – śmietników pękających od resztek produktów nieznanych i nigdy niewidzianych, nawet w marzeniu. Stopy kolonisty zawsze są osłonięte, może z wyjątkiem plaży, ale tam nie można ich dostrzec z powodu odległości. Stopy te są chronione solidnym obuwiem, chociaż ulice są czyste, gładkie, bez dziur czy kamieni. Miasto kolonisty to miasto syte i leniwe, a jego brzuch – zawsze pełen dobrych rzeczy. Miasto kolonisty to miasto białych; obcych. Miasto skolonizowanych, miasto tubylcze, miasto czarne, medina, rezerwat – to miejsce podejrzane, zamieszkane przez podejrzanych osobników. Na świat przychodzi się tu byle jak, byle gdzie. Umiera się byle gdzie, na byle co. To świat zagęszczony; człowiek na człowieku, lepianka na lepiance. Miasto wygłodniałe, spragnione chleba, mięsa, butów, węgla, światła. Miasto skulone, miasto na kolanach, miasto pełzające”.