OPIS
Przyglądam się w książce dwóm „ocalaniom”: temu, jak autorka (Tulli) usilnie próbuje ocalić narratorkę/bohaterkę, a wraz z nimi swoją własną historię na przekór komunikacyjnemu fiasku, oraz temu, jak czytelniczka (Wójtowicz-Zając) próbuje ocalić autorkę, wydobywając i odzyskując to, co osobiste, spod warstwy literackości.
Z recenzji dr hab. Moniki Świerkosz
Pragnę spojrzeć na pisarstwo Tulli niejako a rebours – zobaczyć "Sny i kamienie", "W czerwieni", "Tryby" i "Skazę" przez pryzmat "Włoskich szpilek" i "Szumu". Dwie ostatnie książki – silnie osadzone w tematyce autobiograficznej – pozwalają prześledzić sposób strukturowania narracji, konstrukcji „ja” mówiącego, a także metafor i obrazów pojawiających się we wcześniejszych utworach pisarki. W tym kontekście nie tylko "Szum" i "Włoskie szpilki" noszą znamiona prozy autobiograficznej – ślady „ja” autorskiego można odnaleźć także w różnych miejscach pajęczej sieci tekstu, jakim jest cała twórczość Magdaleny Tulli. W pozornie lekkich, metaliterackich opowieściach dostrzec można palimpsest autobiografii kobiecej, unaoczniający splot literatury i doświadczenia osobistego, naznaczonego przez płeć w relacji matka – córka.
Agnieszka Wójtowicz-Zając, fragment Wstępu