OPIS
Herezje około roku tysięcznego dotyczą jedynie ograniczonej liczby osób, należących do elity kulturalnej i społecznej. Dwa wieki później są już silnymi ruchami kontestatorskimi, podważającymi wpływy duchowieństwa katolickiego. Od nadreńskich obszarów Niemiec po środkowe Włochy i przez Langwedocję po północną Hiszpanię: liczne regiony chrześcijańskiej Europy są wówczas „przeżarte zgnilizną” – by posłużyć się słownictwem zaczerpniętym z ówczesnych tekstów papieskich – różnych form herezji. Mowa o katarach, waldensach, patarenach… Są niczym wyzwanie rzucone papiestwu, które potępia ich jako heretyków i zwalcza przy pomocy inkwizycji i zakonów żebraczych (dominikanów i franciszkanów). W XIV i XV stuleciu oskarżenia o herezję padają coraz częściej i są kierowane przeciw wszystkim, którzy okazują nieposłuszeństwo Kościołowi bądź sprzeciwiają się jego władzy. Krąg spraw objętych ściganiem nieustannie się rozszerza, za heretyków uważa się nawet osoby publiczne piętnujące nadużycia duchowieństwa i tendencje autorytarne hierarchii kościelnej.
* * *
Zdjęcie z „heretyków” odium wywrotowości, a też oczyszczenie ich historii z wszelkich tajemnic i spisków powoduje, że otrzymujemy bardziej wyważony obraz epoki. Zadanie to wydaje się jednak trudne, bowiem przeważająca liczba tekstów, które mówią nam o ruchach dysydenckich, została stworzona przez członków Kościoła, a więc instytucji karzącej i stygmatyzującej, wzmacniającej nie tylko samą siebie, ale – jak uważali jej przedstawiciele – przede wszystkim wiarę i porządek społeczny. Zbiór studiów ukazuje całą złożoność herezji w średniowiecznej Europie. Vauchez wykazuje się niezwykłą wręcz ostrożnością w badaniach, próbując opisać zjawisko a nie je oceniać, a tym bardziej wartościować. Zwraca uwagę także na obie strony: przegranych i zwycięzców, dzięki czemu zyskujemy studium wyważone i nieidące w kierunku bezmyślnego potępienia inkwizycji czy jej apologii.
(fragment Wstępu Michała J. Baranowskiego)
* * *
Obraz zmagań heretyków z władzą kościelną i świecką w krajach Europy Zachodniej w średniowieczu, a także ich prześladowania, skłania do konkluzji dotyczącej sytuacji na obszarze Rzeczypospolitej. Co prawda teza o Rzeczypospolitej jako „państwie bez stosów” profesora Janusza Tazbira, odnosi się do XVI i XVII wieku, jednak w średniowieczu na ziemiach polskich nie dochodziło do prześladowań i pogromów na taką skalę jak na Zachodzie Europy. Analogia jest uzasadniona ponieważ migracje innowierców na tereny polskie odbywały się już za czasów Kazimierza Wielkiego. Prześladowani Żydzi, heretycy, a później protestanci (arianie) znaleźli w Rzeczypospolitej szlacheckiej spokojną i bezpieczną przystań, na kilka stuleci. Stosunki społeczne opierające się na życzliwości i spolegliwości wobec inaczej myślących i wierzących oraz obowiązujące prawo sprzyjały osiedlaniu się uciekinierów i ich integracji. Wydanie książki oprócz walorów czysto poznawczych, dydaktycznych i naukowych pozwala także na wysuniecie pośrednio wniosków dotyczących historii tolerancji w I Rzeczypospolitej.
(Od wydawcy)
* * *
André Vauchez (ur. 1934) jest francuskim historykiem, mediewistą specjalizującym się w historii duchowości. Zredagował kilka tomów monumentalnej Historii chrześcijaństwa. W Polsce, nakładem Wydawnictwa Krupski i S-ka, ukazały się tomy 4 i 5 tego monumentalnego dzieła, a także słynna Duchowość średniowiecza (Wydawnictwo Marabut). W ostatnich latach ukazały się we Francji jego dzieła poświęcone m.in. św. Franciszkowi z Asyżu, św. Katarzynie ze Sieny, św. Homobonusowi z Cremony i sanktuariom chrześcijańskim na Zachodzie. W roku 2010 otrzymał Nagrodę Chateaubrianda za Franciszka z Asyżu, a w 2013 Nagrodę Balzana za Historię średniowiecza.