OPIS
O najnowszym tomie opowiadań "...i poniosły konie" sam Autor pisze: ...teraz, kiedy czytam ten zbiór przed drukiem, niektóre opowiadania sprawiają na mnie wrażenie, jak gdyby były "od innej mamy". To wrażenie stąd chyba, że dołączyłem do utworów z ostatniego dziesięciolecia, starsze, czy nawet dużo starsze, kiedyś skonfiskowane, jak "Miejsce pod słońce", "Zapis zbrodni", I za nim szły. Gdzieś "posiane", potem "odnalezione". Wszędzie daję jednak daty powstania utworu, czy datę późniejszego po latach powrotu do niego z jakimiś poprawkami. Nie wiem, czy dobrze robię, ciągnąc za sobą taką przeszłość, ale niech już czytelnik z tym się biedzi.